Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Sposób sfinansowania i funkcjonowania energetyki jądrowej wymaga jeszcze żmudnych negocjacji i stopniowego zbliżania stanowisk rządu, inwestorów krajowych oraz potencjalnych partnerów strategicznych - powiedział PAP prezes spółki PGE EJ Aleksander Grad.
"Będzie to żmudny proces negocjacji" - ocenił.
Jak podkreślił, trzeba stworzyć katalog rozwiązań uwiarygodnianych przez państwo.
"Po to, by łatwiej i na lepszych zasadach móc sięgnąć po kapitał, zaciągać kredyty, żeby również polskie podmioty były w stanie to wszystko udźwignąć" - wyjaśnił Grad.
W jego ocenie, są "różne rozwiązania tego problemu" i można skorzystać z już istniejących bądź powstających - także na gruncie europejskim - jak rynek mocy, czy kontrakty różnicowe.
"Taka wiedza powinna być znana pod koniec 2014 r., albo na początku 2015 r., po to, żeby w oparciu o nią skonstruować ostateczny SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia)" - podkreślił prezes PGE Energia Jądrowa.
Jego zdaniem, nieprawdziwa jest pojawiająca się ostatnio teza, że dopiero w 2015 r. - gdy będzie ogłaszana ostateczna decyzja inwestycyjna - zaczną się rozmowy o pomocy państwa w projekcie.
"Nieprawdą jest też, że musimy wszystko wiedzieć już teraz. Chodzi o to, by wokół propozycji przedstawionych przez inwestorów krajowych, odbył się proces negocjacji, opartych na liczbach, możliwościach i konkretnych rozwiązaniach prawnych. Patrząc na doświadczenia innych krajów, np. negocjacji kontraktu różnicowego w Wielkiej Brytanii widzimy jak długo to trwa" - powiedział Grad.
Uruchomione przez PGE EJ w 2012 r. postępowanie zintegrowane ma doprowadzić do wyłonienia w przetargu jednej oferty, obejmującej jednocześnie dostawcę technologii, partnera strategicznego oraz kwestie kapitału i finansowania.
"Prac w ramach postępowania zintegrowanego może nie widać, ale wymaga to od nas olbrzymiego zaangażowania. Potencjalnych interesariuszy jest wielu, trzeba przygotować mnóstwo dokumentów, dotyczących szerokiego spektrum zagadnień, od technologii po paliwo. To olbrzymia praca, bo ze względu na integrację postępowania, wiedzę o niektórych obszarach musimy mieć dużo wcześniej, niż pierwotnie zakładaliśmy" - podkreślił Grad.
Jesienią 2012 r. doszło do pierwszej rundy spotkań z zainteresowanymi udziałem w polskim projekcie jądrowym w ramach postępowania zintegrowanego. Grad poinformował, że 17 kwietnia rozpoczęła się runda wiosenna spotkań. "W jej trakcie zaprezentujemy nasze poglądy na kwestie technologii, tego jak widzimy rolę generalnego wykonawcy, dostarczenia nam kompetencji, żebyśmy w przyszłości mogli być operatorem, kwestie paliwa" - powiedział.
"Od drugiej strony oczekujemy teraz zaprezentowania poglądów na model biznesowy, finansowy, tego jak widzą możliwości zaangażowania się, jakie warunki biznesowe powinny być spełnione, żeby chcieli się zaangażować. Ten cykl spotkań będziemy chcieli podsumować na przełomie maja i czerwca, tak by przygotować się do kolejnej rundy na jesieni" - podkreślił prezes PGE EJ.
W ocenie Grada, taki dialog powinien jesienią doprowadzić do pierwszych ustaleń pomiędzy inwestorem a administracją i przybliżenia stanowisk. "Po to, żeby dysponować kierunkową wiedzą na temat, czego możemy się spodziewać od strony rządowej w zakresie publicznych instrumentów wsparcia" - wyjaśnił.
"Celem jest ustalenie, jakie długoterminowe regulacje dotyczące rynku powinny być przyjęte, żeby zapewnić ekonomiczną przewidywalność całego projektu. Na pewno zgłaszanych teraz oczekiwań ze strony zagranicznych partnerów strategicznych nie będziemy traktować jako wiążące, bo na tym etapie mogą być mocno wygórowane" - podkreślił.
Prezes PGE EJ1 przypomniał, że PGE negocjuje obecnie warunki uczestnictwa w projekcie jądrowym z Tauronem, KGHM i Eneą i oczekiwania tych partnerów również są istotne.
Aleksander Grad ocenił też, że najważniejsze jest, żeby w całym procesie nie doszło ani przez moment do sytuacji, w której w jakimś sensie przesądza się o wyborze technologii, ale bez zamkniętych kwestii finansowych, czyli skali zaangażowania partnerów, warunków tego zaangażowania, możliwości sięgnięcia po pożyczki z agencji eksportowych itd.
"Po to robimy postępowanie zintegrowane, żeby nie doszło do sytuacji, gdy wybieramy technologię i generalnego wykonawcę, a tak naprawdę nie mamy jeszcze do końca konstrukcji finansowania" - wyjaśnił.
Aleksander Grad poinformował też, że 15 kwietnia spółka wysłała ostateczne SIWZ i projekt umowy do potencjalnych oferentów w przetargu na inżyniera kontraktu. Ostateczne oferty spodziewane są do 15 lipca, momentem kontraktowania powinna być późna jesień - dodał. Podkreślił też, że dziś nie ma sensu spekulować ile będzie kosztował cały projekt i podawać konkretnych kwot. "To będzie wiadome, gdy będziemy mieli lokalizację i będzie rozstrzygnięty przetarg" - ocenił. Odpowiednim badaniom m.in. środowiskowym zostaną poddane dwie potencjalne lokalizacje - w Żarnowcu i Choczewie na Pomorzu.
PGE Energia Jądrowa w wyniku zmian w strukturze Grupy PGE ma wkrótce zniknąć, program jądrowy będzie realizować PGE EJ1 - spółka celową powołana do realizacji projektu budowy pierwszej elektrowni jądrowej, którą również kieruje Aleksander Grad. Zgodnie z założeniami rządu, w Polsce mają powstać dwie elektrownie o mocy po ok. 3000 MW. Obecna strategia PGE zakłada uruchomienie pierwszego bloku jądrowego ok. 2024 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grad, PGE EJ: program jądrowy wymaga żmudnych negocjacji