Gradis z inteligentnym oświetleniem chce dotrzeć do Chin

Gradis z inteligentnym oświetleniem chce dotrzeć do Chin
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Stajemy przed problemem poradzenia sobie z powszechnym zjawiskiem smogu świetlnego. Tu zahaczamy o ideę smart city, która może wbrew pierwotnym gromkim zapowiedziom na razie nie za bardzo udała się w realizacji, ale właśnie w przypadku oświetlenia ma szansę na drugie życie - ocenia w rozmowie WNP.PL Igor Wojnicki, wiceprezes ds. technologii polskiego start-upu Gradis, który planuje właśnie intensywną zagraniczną ekspansję.

  • Gradis to polski start-up, który wywodzi się z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
  • Firma oferuje zaawansowane algorytmy służące budowie i utrzymaniu systemów oświetlenia zewnętrznego.
  • Na razie Gradis rozwija się głównie na rynku polskim, ale ambicje firmy mają globalny zasięg.
  • Najlepsze polskie start-upy będą bohaterami European Start-up Days, wydarzenia, które będzie towarzyszyć od 14 do 15 maja 2019 roku XI Europejskiemu Kongresowi Gospodarczemu w Katowicach. Do 31 marca start-upy mogą zgłaszać swoje kandydatury do konkursu Start-up Challange, który daje możliwość zaprezentowania swojego pomysłu przed gośćmi EKG.

Gradis robi oprogramowanie dla systemów oświetlenia zewnętrznego, ale urządzenia kupuje od zewnętrznych dostawców. Z kim w tym względzie współpracujecie?

- Rzeczywiście, jeśli idzie o hardware, to korzystamy z istniejących rozwiązań na rynku. W pewnym sensie wyróżnia nas to, że nie zamykamy się w wąskim gronie dostawców. Nie ograniczamy się w tym względzie i współpracujemy zarówno z dużymi producentami o międzynarodowym zasięgu, takimi jak Signify czy Schreder, jak i z lokalnymi polskim firmami, do których należą choćby LUG czy Miloo-Electronics.

Przede wszystkim dążymy do tego, by jak największe korzyści uzyskiwał właściciel infrastruktury lub jej dzierżawca i w tym celu dobieramy konkretne produkty.

Gdzie efekty waszych wdrożeń można już obserwować?

- Ukończyliśmy już choćby projekty bezpośrednio dla gmin w Zgorzelcu, Polkowicach czy też dla operatorów energetycznych w Będzinie i Bytomiu.

Jakie korzyści można osiągnąć dzięki waszym działaniom?

- Musimy tu rozróżnić kilka kategorii korzyści. Jeżeli popatrzymy na wstępną fazę projektu, to wartość dodana, którą dostarczamy, jest dwojaka. Po pierwsze optymalizowany jest OPEX (wydatki związane z utrzymaniem - red.), bo korzystając z naszych projektów oświetlenia jesteśmy w stanie zaproponować inwestorowi instalację, która jest bardzo dobrze dopasowana do jego potrzeb, czyli oświetla tyle, ile potrzeba, a nie więcej. Przez to koszty użytkowania takiej instalacji są niższe, niż zaproponowałaby to konkurencja, bo zwykle, mówiąc wprost, konkurencji specjalnie na tym dopasowaniu nie zależy, bo jeżeli ktoś sprzedaje oprawy, to nie obchodzą go zbytnio koszty ich użytkowania.

Zyski energetyczne z tego tytułu przy ostatnich naszych klientach sięgają nawet 30 proc. w porównaniu do tego, co oferuje z nasza konkurencja.

Czytaj także: Uliczne latarnie zadbają o nasze zdrowie. A to nie wszystko, co potrafią

Z drugiej strony optymalizujemy też CAPEX (wydatki na inwestycję, wdrożenie, rozwój - red.). Nasze projekty okazują się zwykle tańsze we wdrożeniu od odpowiedników konkurencji, bo dzięki optymalnemu doborowi opraw, często jesteśmy w stanie zastosować oprawę oświetleniową o mniejszej  mocy w miejscu, gdzie inni użyją oprawy o większej mocy. To przekłada się oczywiście na redukcję kosztów i tu zyski wynoszą 9-10 proc.

To są właściwie korzyści jeszcze przedwdrożeniowe. Potem oferujemy przede wszystkim wartość dodaną związaną z zarządzaniem całą infrastrukturą i tu również korzyści mają dwojaki charakter. Po pierwsze dostarczamy bowiem narzędzia, za pomocą których właściciel infrastruktury może się dowiedzieć, co, gdzie i jak świeci oraz co wymaga w danej chwili modernizacji. Nie musi więc przeprowadzać wymiany elementów infrastruktury na ślepo, tylko dobrze to zaplanować w oparciu o realne potrzeby. Musimy pamiętać, że wszystkie lampy się starzeją, ich czas życia wynosi zwykle 10-15 lat, w zależności od oprawy.

Kolejna korzyść płynie z integracji systemów sterowania oprawami, którą oferujemy. Nawet jeśli właściciel infrastruktury ma urządzenia od różnych producentów, to jesteśmy w stanie to tak zaprogramować, żeby zarządzał nimi za pomocą jednej interaktywnej mapy, a nie kilku odrębnych systemów.

Zajmujecie się dopasowaniem natężenia światła do konkretnego miejsca już na etapie projektowania. Ale czy później, kiedy już system funkcjonuje, to natężenie też może być modyfikowane w zależności od potrzeb?

- Tak, oczywiście, istotne są tu dwie rzeczy. Jedna sprawa jest taka, żeby dynamicznie dopasowywać oświetlenie do potrzeb, na przykład zmieniać oświetlenie w zależności od natężenia ruchu, bo to jest najczęściej używany parametr i przynoszący de facto największe korzyści. Jeśli mamy takie możliwości techniczne, czyli oprawy, które można ściemniać i rozjaśniać, to potrafi to bardzo dobrze działać.

Czytaj również: Tauron buduje inteligentne przejścia dla pieszych

Zwykle jednak przy takim dynamicznym sterowaniu problemem jest zagadnienie, jak bardzo można ściemnić oprawy, by jednocześnie zapewniały one odpowiednie bezpieczeństwo ruchu. Zwykle producenci opraw dostarczają systemy sterowania, natomiast stopień modulacji natężenia światła pozostaje już po stronie właściciela infrastruktury.

W tym miejscu przydaje się właśnie nasz produkt. Nie boję się powiedzieć wręcz, że jako jedyni na świecie oferujemy system, który niezawodnie dopasowuje ilość światła w taki sposób, żeby było zawsze bezpiecznie, czyli żeby zawsze były spełnione normy oświetleniowe. Nikt inny takiego rozwiązania na dzień dzisiejszy nie opracował.

Skąd czerpiecie dane o natężeniu ruchu, które pozwalają efektywniej zarządzać oświetleniem?

- Tak samo jak integrujemy różne systemy sterowania oświetleniem, integrujemy też różne źródła danych o natężeniu ruchu. Najlepszym jakościowo ich źródłem są inteligentne systemy transportowe. W przypadku dużych miast zwykle już one występują i są używane choćby do sterowania światłami na skrzyżowaniach.

Poza tym można oczywiście zamontować nowe urządzenia sensoryczne, które mierzą natężenie ruchu w miejscach, gdzie jest to potrzebne. Ponadto korzystamy też z danych, które dostarcza nawigacja satelitarna. Dobre komercyjne rozwiązanie w tym względzie dla obszaru Polski ma choćby TomTom.

Zbieramy więc dane ze wszystkich tych źródeł i umieszczamy w naszym modelu statystycznym.

Specjalizujecie się w oświetleniu zewnętrznym, a czy robicie też jakieś ruchy, by zacząć działać wewnątrz budynków?

- Komercyjnie, jako usługi, obecnie oferujemy wyłącznie oświetlenie zewnętrzne. Natomiast w ramach projektów, nad którymi pracujemy w dziale badawczo-rozwojowym, mamy rozwiązania przeznaczone również dla rynku oświetlenia wewnętrznego, czyli hal produkcyjnych, kopalni czy biurowców. Pod tym względem wszystko jest więc przed nami.

Skoro mówimy o badaniach rozwoju, to jakie są główne cele strategiczne firmy na najbliższe lata?

- W tej chwili jesteśmy na etapie przeskalowywania firmy i szybkiego rozwoju związanego ze wzrostem sprzedaży głównie na rynku polskim. Natomiast w perspektywie końca tego roku i 2020 roku chcemy się już rozwijać na rynkach zagranicznych. Do 2022 roku planujemy ekspansję na pięć różnych rynków, włączając w to Chiny i mam nadzieję, że tam dotrzemy, co będzie oznaczało gwałtowny wzrost firmy.

Na razie jednak działacie przede wszystkim na rynku polskim, czyli waszymi kontrahentami są przede wszystkim rodzime samorządy?

- I tak, i nie. Bardzo istotnym klientem są bowiem operatorzy energetyczni, bo znakomita część oświetlenia ulicznego znajduje się właśnie w ich rękach. Rozmowy z nimi są nieraz dość trudne, bo to duże firmy, na których ciąży ogromna spuścizna z przeszłości.

Zobacz także: Latarnie uliczne wracają do gmin. Ale z problemami

Niemniej rynek w tej chwili dosyć istotnie się zmienia ponieważ operatorzy zwykle wydzielają w swoich strukturach spółki, które zajmują się stricte oświetleniem. Wydaje się więc, że jesteśmy w dobrym czasie i w dobrym miejscu, żeby współpracując z tymi spółkami, zaoferować im nasze usługi i przez to zwiększyć wolumen naszej sprzedaży.

O jakiej skali rynku możemy mówić w naszym kraju?

- W Polsce mamy ponad 3 mln punktów świetlnych. Średnio wymianie podlega rocznie mniej więcej 5 proc. Ten proces oczywiście czasem przyspiesza, a czasem zwalnia, w zależności od dostępności środków finansowych. Istotną rolę odgrywają tu regionalne programy operacyjne oraz program SOWA, który realizuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Bywa więc, że wymiana punktów oświetleniowych jest dwukrotnie szybsza od tej średniej.

Gradis wywodzi się ze środowiska akademickiego. Skąd wziął się pomysł na taka działalność?

- Rzeczywiście wywodzimy się z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Cały pomysł na optymalizację projektów oświetlenia wziął się z projektu badawczego, który był realizowany wespół z jednym z operatorów energetycznych w Belgii. Szukał on sposobu na obniżenie kosztów eksploatacyjnych.

Belgowie wiedzieli, że za dużo świecą, ale mimo zatrudniania inżynierów oświetlenia, nie bardzo umieli sobie z tym poradzić. W efekcie powstał projekt badawczy, w ramach którego okazało się, że pomysły związane ze sztuczną inteligencją i informatyką, pochodzące z AGH, świetnie odpowiadają ich zapotrzebowaniu.

Skoro projekt okazał się skuteczny w praktyce, to na jego podstawie powstała spółka, która dziś nazywa się Gradis. Przez pięć lat działalności dopracowaliśmy produkt i weszliśmy na rynek, co nie było wcale proste, bo ma on swoją specyfikę.

Co najbardziej utrudnia wejście na rynek firmie, która oferuje taki innowacyjny produkt?

- Trudności dotyczą choćby tego, że produkt sprzedajemy głównie gminom i spółkom Skarbu Państwa. Bezwładność jednych i drugich potrafi być kolosalna. Idzie za tym m.in. bardzo długi czas finalizowania kontraktów. W takich warunkach nie jest łatwo rozwijać się małej firmie, która dysponuje ograniczoną dynamiką finansową.

Z drugiej strony nie za bardzo można liczyć na finansowe wsparcie ze strony państwa czy systemu bankowego. Dzięki jednak dużej determinacji zespołu nie tylko ciągle istniejemy, ale nawet całkiem dobrze dajemy sobie radę.

Planujecie rozwój firmy, a jakiego rozwoju możemy spodziewać się po stronie stosowanych rozwiązań i technologii?

- Spodziewam się, że w stosunkowo nieodległym czasie będzie można robić dużo więcej niż dzisiaj. Nasza działalność dotyczy tak naprawdę kwestii interakcji z głównym zasobem miejskim, jakim są ludzie. Oświetlenie ma im służyć ludziom, a z tym wiąże się cała masa różnych aspektów. Choćby to, że dla ludzkiego zdrowia korzystnie jest, gdy w nocy jest po prostu ciemno.

Stajemy więc przed problemem poradzenia sobie z powszechnym zjawiskiem smogu świetlnego. Tu zahaczamy o ideę smart city, która może wbrew pierwotnym gromkim zapowiedziom, na razie nie za bardzo udała się w realizacji, ale właśnie w przypadku oświetlenia ma szansę na drugie życie. Dopasowywanie oświetlenia do potrzeb mieszkańców i jednoczesne zapewnienie im nie tylko bezpieczeństwa, ale i zdrowia za pomocą inteligentnych i wydajnych systemów wydaje się mieć duże perspektywy rozwoju.

Będą się zapewne zmieniać i technologie źródeł światła, i materiały, z których korzystamy, i wreszcie algorytmy sztucznej inteligencji. Różne dziedziny inżynierii mają tu bardzo duże pole do popisu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Gradis z inteligentnym oświetleniem chce dotrzeć do Chin

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!