Według organizacji Greenpeace budowa 3 i 4 bloku elektrowni atomowej w słowackich Mochovcach jest nieefektywna i niepotrzebna. Zdaniem ekologów, prowadzących protest przeciwko rozbudowie obiektu, pomysł jest zły, bo oparty na przestarzałej technologii.
Jego zdaniem decydując się na rozbudowę elektrowni nie spojrzano kompleksowo na problem. W Mochovcach będzie stosowana stara technologia „przypudrowana” tylko nowymi elementami. O tym, że technologia jest przestarzała świadczy według ekologów także to, że nowe bloki w Mochovcach będą w przeliczeniu na 1 MW droższe niż tak krytykowane ze względu na koszty bloki Flamanville we Francji i Olkiluoto 3 w Finlandii.
Ekolodzy chcieliby wstrzymania inwestycji na Słowacji. Wydaje się jednak, że na to nie ma szans. Trzeci blok jest bowiem już skończony w 80 proc. , a czwarty w 60 proc.
Dostawy energii z trzeciego bloku zaplanowano na trzeci kwartał 2016, a z czwartego na 2017 rok.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Greenpeace: atomówka na Słowacji niczym Wartburg