14 czerwca 2018 r. zakończyły się unijne negocjacje, w ramach których ustalono, że w 2030 r. z OZE ma pochodzić 32 proc. energii. - Udało się wprowadzić postulowane przez organizacje pozarządowe, w tym Greenpeace, przepisy ułatwiające gospodarstwom domowym i lokalnym społecznościom realny udział w transformacji energetycznej. Niestety nie udało się przyjąć bardziej ambitnego celu udziału OZE w miksie energetycznym - komentuje Anna Ogniewska z Greenpeace Polska.
- - Dyrektywa o OZE jasno i wyraźnie uznaje prawa zwykłych obywateli do udziału w transformacji energetycznej Unii Europejskiej - mówi Anna Ogniewska.
- Udało się wprowadzić przepisy dające obywatelom, społecznościom lokalnym, małym i średnim firmom oraz spółdzielniom energetycznym większą kontrolę nad zużywaną energią.
- Wszystkie te podmioty będą miały prawo do produkowania, konsumowania, przechowywania oraz oddawania do sieci wyprodukowanej przez siebie energii odnawialnej, bez nadmiernych obciążeń administracyjnych, kar i podatków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Greenpeace przekonuje, że cele OZE na 2030 mogłyby być wyższe niż 32 proc.