- Sam termin ogłoszenia tego referendum i sama decyzja mieszkańców, aby to referendum odbyło się na tak wczesnym etapie przygotowań i prac inwestorskich, które miały doprowadzić do tego, aby określić, czy w lokalizacji Gąski rzeczywiście będzie mogła być zbudowana elektrownia jądrowa, świadczy o tym, że mieszkańcy już podjęli decyzję, że nie chcą w gminie elektrowni jądrowej - powiedziała Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej.
- Sam termin ogłoszenia tego referendum i sama decyzja mieszkańców, aby to referendum odbyło się na tak wczesnym etapie przygotowań i prac inwestorskich, które miały doprowadzić do tego, aby określić, czy w lokalizacji Gąski rzeczywiście będzie mogła być zbudowana elektrownia jądrowa, świadczy o tym, że mieszkańcy już podjęli decyzję, że nie chcą w gminie elektrowni jądrowej. W związku z tym antycypuję raczej wynik dosyć jednoznaczny – powiedziała Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej, o przewidywanym przez nią wyniku referendum w gminie Mielno.
Pod koniec listopada 2011 roku PGE Polska Grupa Energetyczna (PGE) ogłosiła, że preferowane przez nią lokalizacje pierwszej elektrowni atomowej to Żarnowiec, Choczewo i właśnie Gąski. PGE nie przesądzała, która lokalizacja jest najlepsza. Informowała, że wybór ostatecznej lokalizacji pierwszej elektrowni atomowej w Polsce nastąpi do końca 2013 roku po specjalistycznych badaniach, których rozpoczęcie planowane było na wiosnę 2012 roku.
- Myślę oczywiście, że nigdzie żadna inwestycja jądrowa nie jest realizowana bez akceptacji społecznej. To jest bardzo czytelny sygnał, że w tym miejscu (w Gąskach- red.) mieszkańcy sobie tej elektrowni nie życzą. Niemniej jednak wydaje mi się, że właśnie ta decyzja, która była przedwczesna i termin przeprowadzania referendum bez przeprowadzenia debaty, bez możliwości dostarczenia mieszkańcom Gąsek informacji jakiego rodzaju korzyści niesie ze sobą taka inwestycja nie tylko dla nich, ale i dla regionu, bardzo zubaża ten proces. I oczywiście tak jak mieszkańcy Gąsek mają prawo do tego, aby zdecydować, określić swoje zdanie na temat przyszłej elektrowni jądrowej tak samo mają prawo do pełnej informacji, a tego po prostu im nie zapewniono – powiedziała Hanna Trojanowska.
Minister Hanna Trojanowska oceniła, że jeśli mieszkańcy gminy Mielno opowiedzą się przeciwko lokalizacji elektrowni jądrowej w Gąskach to przy poszanowaniu wyniku referendum zawsze będzie droga do tego, żeby inwestor i władze mające wsparcie mieszkańców Gąsek zechciały usiąść i określić „dalszy scenariusz działania”. Takiego rozwoju wypadków z góry wykluczyć nie można, ale nie można też wykluczyć, że w przypadku innych potencjalnych miejsc budowy elektrowni atomowej mieszkańcy danej gminy też zechcą organizacji referendum.
- Bardzo liczymy na to, że jeśli mieszkańcy innych lokalizacji będą się również chcieli wypowiedzieć w referendum to jednak dadzą sobie przynajmniej szanse na to, aby pozyskać informacje i wiedzę na temat generalnie uwarunkowań i sposobu funkcjonowania elektrowni jądrowej na tym terenie. Chodzi zarówno o korzyści jak i o utrudnienia jakie ze sobą niesie cały proces inwestycyjny. Niezależnie od tego jaki to jest obiekt, czy elektrownia jądrowa czy konwencjonalna, każda inwestycja energetyczna to jest ingerencja w ekosystem i mieszkańcy muszą o tym wiedzieć., Natomiast generalnie uważam, że powinni również wiedzieć o tym jakie korzyści dla regionu niesie taka inwestycja po wybudowaniu – powiedziała Hanna Trojanowska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: H. Trojanowska, MG: w Gąskach zabrakło debaty