Świadomość, że jakość powietrza ma ogromne znaczenie dla zdrowia i życia jest coraz większa. Tak samo jak świadomość, że czyste powietrze w miastach kosztuje i wymaga pewnych wyrzeczeń. Jak wynika z badań, ludzie są skłonni je ponieść, ale do pewnych granic.
Ponadto, jak dodaje ekspert, jest pytanie jak wyznaczyć granice takich stref, tak aby do nich wjechać np. samochodem, ale jednocześnie ograniczyć ilość zanieczyszczeń,
− W Europie jest już ponad 200 stref niskoemisyjnych i można brać stamtąd przykłady, jak to robić - dodaje Maciej Mazur.
Jak podkreśla – to strefy nisko, a nie zeroemisyjne.
− Czyli Europa wskazuje nam, że powinniśmy dochodzić etapami, czyli najpierw trzeba ograniczyć liczbę samochodów w strefie, a dopiero na końcu wpuszczać tam zeroemisyjne pojazdy, mówi Mazur.
W Ministerstwie Rozwoju w ubiegłym tygodniu podpisano umowy o dofinansowanie samorządowych inwestycji w siedmiu miastach. Przeznaczą 1,5 mld zł m.in. w nowe tramwaje i torowiska, autobusy oraz trolejbusy.
− Ponad 400 mln zł otrzymał Toruń na transport w pełni ekologiczny - jak zaznacza Michał Zalewski, prezydent miasta.
I pieniądze te zostaną wykorzystane przede wszystkim na tramwaje.
− Zielona Góra, choć nie ma w ogóle tramwajów, inwestuje w elektryczne autobusy - mówi Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry.
Prezydenci zarówno Torunia, jak i Zielonej Góry nie obawiają się podwyżki cen biletów
Jak podkreślają, autobusy są tańsze od autobusów spalinowych, stąd np. chcą zrezygnować z opłat za bilety dla uczniów.
Darmowe bilety to z pewnością dobry argument za niskoemisyjnym taborem. W dodatku na światowym poziomie produkują go polskie firmy.
W Zielonej Górze do przetargu na autobusy elektryczne zgłosiły się Ursus i Solaris. 17 tramwajów już od bydgoskiej Pesy zakupił Toruń.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ile Polacy są gotowi zapłacić za czyste powietrze w miastach?