Katowicka grupa, specjalizująca się w szeroko rozumianej automatyce przemysłowej, realizuje program przejęć. Efektem ma być holding, składający się z blisko 20 podmiotów.
Przy takiej skali działalności wypracowanie zysku na poziomie 20 mln zł (a nawet więcej) nie powinno być kłopotem dla grupy. Dla porównania, w 2007 r. Introl miał 148 mln zł sprzedaży i 11,2 mln zł zysku z podstawowej działalności. Plan na ten rok mówi odpowiednio o 186 mln zł i 14 mln zł. W miesiącach letnich można się jednak spodziewać korekty w górę. Introl przejął już bowiem w tym roku firmę Pro-Zap o rocznej sprzedaży około 15 mln zł i 600 tys. zł zysku - wylicza dziennik.
To jeszcze za mało, aby prognoza została poprawiona o więcej niż 10 proc., ale w najbliższych miesiącach powinno zostać też sfinalizowane kupno ZEC Energoservice, a to już uzasadni korektę.
Żeby zrealizować ambicje na 2009 r., konieczne jest dokończenie programu akwizycji. Przed pół rokiem Introl uzyskał z emisji 46 mln zł. Przejął trzy przedsiębiorstwa, jedno (ZEC) jest w drodze, trochę doinwestował grupę i zaopatrzył w nowe maszyny.
- Ciągle mamy do wydania 20 mln zł. Rozmawiamy z wieloma spółkami, ale mamy trzy główne cele akwizycyjne: podmiot w Czechach, biuro projektowe w obszarze ochrony środowiska i producenta oprogramowania do systemów zarządzania produkcją. Wolę przejąć kilka mniejszych podmiotów o dużym potencjale niż jeden większy. Chyba że trafi się okazja do dużej akwizycji. Grupa nie jest zadłużona i można to wykorzystać -wyjaśnia w "PB" Wiesław Kapral.
Chce dopiąć te transakcje jeszcze w tym roku. Szef rady nadzorczej podkreśla, że firmy są przejmowane przy wskaźniku ceny do zysku na poziomie 5-6. Za 20 mln zł można więc "kupić" nawet 4 mln zł zysku. Do tego rozwój organiczny samego Introlu pozwoli na wykonanie przyszłorocznych założeń. Oczywiście bez uwzględnienia ewentualnej sprzedaży posiadanych przez grupę walorów Mostostalu Zabrze czy Polnej. To byłby ekstrazarobek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Introl zapowiada podwojenie obrotów