Iran, Turcja i Brazylia zawarły umowę ws. paliwa atomowego

Iran, Turcja i Brazylia zawarły umowę ws. paliwa atomowego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

"Zwycięstwem dyplomacji" nazwał prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva porozumienie z Iranem o wymianie paliwa nuklearnego. Kraje europejskie zaznaczają jednak w pierwszych reakcjach, że nie zmieni ono ich stanowiska ws. irańskiego programu nuklearnego.

Według porozumienia zawartego przez trzy kraje: Brazylię, Iran i Turcję, Teheran zgodził się wymienić 1200 kg nisko wzbogaconego uranu na paliwo do swojego reaktora badawczego w Teheranie. Do wymiany miałoby dojść na terytorium Turcji.

Tego samego dnia Iran oznajmił, że będzie kontynuował wzbogacanie uranu do poziomu 20 procent.

Porozumienie jest podobne do planu powstałego pod egidą ONZ, na którego przyjęcie przez Teheran nalegają od sześciu miesięcy Waszyngton i jego sojusznicy - pisze agencja Associated Press. Według niej zawierając poniedziałkowe porozumienie Iran zgodził się na wszystkie niemal warunki zawarte we wcześniejszym planie - główną różnicą jest warunek, że jeśli Iran nie otrzyma prętów paliwowych w ciągu roku, Turcja będzie musiała szybko zwrócić mu nisko wzbogacony uran. Umowa z Turcją i Brazylią daje przy tym Teheranowi argument, że nie ulega naciskom Amerykanów - pisze AP.

Według planu, do wymiany ma dojść miesiąc po podpisaniu ostatecznego porozumienie pomiędzy Iranem i partnerami, z którymi prowadzi negocjacje. Rzecznik Mehmanparast oświadczył, że list w tej sprawie będzie wysłany do MAEA w ciągu tygodnia. Składowany w Turcji uran będzie nadzorowany przez przedstawicieli MAEA i Iranu.

Associated Press wskazuje, że Niemcy i Wielka Brytania przyjęły wiadomość o porozumieniu ostrożnie. Porozumienie z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), pod której egidą powstał wcześniejszy plan, "nie może być zastąpiony przez umowę z innymi krajami" - powiedział rzecznik rządu niemieckiego Christoph Steegmans. Rzecznik rządu Wielkiej Brytanii Steve Field powiedział, że stanowisko Londynu w sprawie Iranu nie zmienia się. Dopóki Iran nie upewni wspólnoty międzynarodowej co do swych intencji, "będziemy pracować z naszymi partnerami nad rezolucją w sprawie sankcji (wobec Iranu) w Radzie Bezpieczeństwa ONZ" - zaznaczył Field.

Również MSZ w Paryżu oceniło, że ustalenia między Iranem, Brazylią i Turcją nie rozwiązują problemu irańskiego programu i kwestii dalszego wzbogacania uranu przez Teheran.

Porozumienie "może być krokiem w dobrym kierunku", jeśli jego szczegóły zostaną potwierdzone - oznajmił rzecznik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, zaznaczając, że porozumienie nie odpowiada na wszystkie niepokoje, jakie budzi irański program.

Minister przemysłu Izraela Benjamin Ben Eliezer powiedział, że po to, by ocenić umowę, należy czekać i obserwować jej rezultaty. Agencja dpa określa reakcję Izraela jako sceptyczną.

Do trójstronnego porozumienia doszło po spotkaniu prezydenta Luli da Silvy i premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z prezydentem Iranu Mahmudem Ahmadineżadem w Teheranie. Podpisali je ministrowie spraw zagranicznych tych państw. Premier Erdogan powiedział w poniedziałek, że po podpisaniu porozumienia nie ma potrzeby nakładania sankcji wobec Iranu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Również szef MSZ Brazylii Celso Amorim przekonywał, że porozumienie, choć nie rozwiąże wszystkich istniejących problemów, to pomoże wspólnocie międzynarodowej zyskać zaufanie do Iranu, a Teheranowi - wykorzystać jego prawa do wykorzystywania energii nuklearnej do celów pokojowych.

Jeśli zgodnie z porozumieniem dojdzie do przekazania uranu, Iran, przynajmniej na pewien czas, pozostanie bez zapasów nisko wzbogaconego uranu, którego po dalszym wzbogaceniu mógłby użyć do produkcji broni atomowej. Pręty paliwowe dostarczone mu w zamian nie mogą być dalej przetwarzane.

Jednocześnie, już po podpisaniu umowy, rzecznik MSZ Iranu Ramin Mehmanparast potwierdził, że mimo to jego kraj będzie kontynuował program nuklearny i wzbogacał uran do poziomu 20 procent.

Arabska telewizja Al-Dżazira zauważa, że nie jest jasne, czy porozumienie zaspokoi wymogi wysuwane wobec Iranu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Cytowany przez nią ekspert John Large ocenia, że zatrzymanie przez Turcję na swoim terenie nisko wzbogaconego irańskiego uranu może okazać się niewystarczającą gwarancją dla wspólnoty międzynarodowej, by zgodziła się na przekazanie Iranowi w zamian prętów paliwowych.

Dyplomaci zbliżeni do MAEA cytowani przez agencję AFP oceniają, że Teheranowi nadal grożą sankcje ONZ za odmowę zawieszenia jego programu nuklearnego. Iran oskarżany jest przez kraje zachodnie, że pod pozorem prowadzenia cywilnego programu nuklearnego chce zbudować broń atomową.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Iran, Turcja i Brazylia zawarły umowę ws. paliwa atomowego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!