Biznesmen zachował sentyment do spółek energetycznych z północnej Polski, których kiedyś nie udało mu się kupić - komentuje "Puls Biznesu". Prezes Kulczyk Investments nie owija w bawełnę - firma, którą kieruje, stanie w szranki o gdańską Energę.
Zainteresowanie Jana Kulczyka gdańską Energą to nie tylko nowy pomysł na biznes w Polsce, ale też… sentyment sprzed lat. Biznesmen był już o krok od zakupu tej grupy podczas jednej z najgłośniejszych prywatyzacji w ostatnim 10-leciu. Wówczas niepowiązane jeszcze kapitałowo spółki dystrybucyjne z północnej Polski były wystawione na sprzedaż pod roboczą nazwą G-8, a Jan Kulczyk miał wystąpić w roli inwestora.
Ostatecznie przetarg unieważniono i prywatyzacja G-8 na lata trafiła do szuflady ministra skarbu. W tym roku pojawi się druga szansa. Tym razem grupa Jana Kulczyka postrzega ten projekt jako element szerszej strategii energetycznej.
Więcej w "Pulsie Biznesu"
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jan Kulczyk wraca po G8