Tokijska Kompania Energetyczna (TEPCO) ma problemy z dostarczeniem prądu mieszkańcom japońskiej stolicy i jej okolic w związku z falami upałów, jakie od kilku miesięcy występują w kraju.
Po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło północną Japonię 16 lipca, TEPCO była zmuszona zamknąć największą na świecie elektrownię jądrową Kashiwazaki-Kariwa, w której w wyniku wstrząsów doszło do wycieku radioaktywnej wody - przypomniał dziennik.
Minister Amari wskazał w poniedziałek w oświadczeniu, że w tym tygodniu zapotrzebowanie na energię może osiągnąć 60 milionów kilowatów. - Na podstawie prognoz pogody szacujemy, że zapotrzebowanie i podaż się wyrównają - powiedział minister. - Jednak istnieje możliwość, że dostawy energii będą musiały zostać zmniejszone, jeśli znacznie wzrośnie temperatura.
Minister zapowiedział, że zacznie od swojego podwórka: pracownicy ministerstwa mają wyłączać światła w czasie lunchu, a także rzadziej używać windy i ograniczyć korzystanie z drukarek.