- "Zielona rewolucja" w energetyce może zarówno wpłynąć pozytywnie na gospodarkę i pomóc rozwijać ją, jak i zdaniem niektórych stłamsić ją - mówi przewodniczący Europarlamentu prof. Jerzy Buzek.
Wspólnota chce zmniejszyć emisje gazów szkodliwych dla atmosfery. Jednak będzie to oznaczało duże nakłady inwestycyjne, a w związku z tym także możliwy wzrost cen energii elektrycznej. Np. tzw. zero emisyjne elektrownie węglowe mają znacznie niższą sprawność od istniejących klasycznych elektrowni opalanych węglem. W najgorszym przypadku może wiec zacząć występować niedobór energii.
Z drugiej strony ochrona klimatu może zmniejszyć zmiany w nim zachodzące. Zdaniem części specjalistów oznaczać to będzie mniejsze wydatki np. na ochronę przed skutkami katastrof spowodowanych przez podnoszenie się poziomu mórz i oceanów i np. huraganów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jerzy Buzek: co będzie skutkiem "zielonej rewolucji" w energetyce?