Prezydent Lech Kaczyński udaje się 13 listopada z dwudniową wizytą do Baku w Azerbejdżanie na IV szczyt energetyczny - poinformował podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik.
Spotkania prezydentów na szczytach energetycznych zostały zapoczątkowane w maju 2007 r., kiedy to - na zaproszenie Lecha Kaczyńskiego - zjechali do Krakowa przywódcy państw zainteresowanych strategicznym projektem przedłużenia ropociągu Odessa - Brody do Płocka i Gdańska.
Jak podkreślił Handzlik, projekt ten ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego m.in. Polski, ale również zabezpieczenia dywersyfikacji dostaw ropy do państw UE.
Naftociąg Odessa-Brody - biegnący z portu Odessa do miasta Brody na zachodzie Ukrainy, w pobliżu granicy z Polską - został ukończony w 2002 roku.
Od kilku lat Polska i Ukraina rozmawiają o projekcie przedłużenia rurociągu do Płocka, by następnie przesyłać surowiec do Gdańska.
Obecnie rurociąg przetacza rosyjską ropę naftową w kierunku Morza Czarnego.
Uruchomienie rurociągu Brody - Płock do transportu kaspijskiej ropy pozwoliłoby zdywersyfikować dostawy tego surowca do Polski i częściowo uniezależnić nasz kraj, a także Ukrainę od dostaw z Rosji.
Zdaniem ekspertów opłacalność budowy ropociągu z Brodów gwarantowałoby przesyłanie 15-20 mln ton ropy rocznie. Rurociągu z Płocka do Gdańska nie trzeba będzie budować, gdyż w zupełności wystarczy istniejąca infrastruktura.
Podczas poprzednich szczytów w Krakowie (maj 2007), w Wilnie (październik 2007 r.) i Kijowie (maj 2008), prezydenci powołali spółkę Nowa Sarmatia i zostało zamówione studium wykonalności całości projektu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kaczyński jedzie na szczyt energetyczny