Kandydaci PiS do PE - Dawid Jackiewicz i Sławomir Kłosowski - są przeciwni prywatyzacji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. W ich przekonaniu prywatyzacja może zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu regionu i Polski.
Jackiewicz dodał, że w jego opinii - jeśli dojdzie do sprzedaży ECO - istnieje "realne niebezpieczeństwo dla krajowego systemu bezpieczeństwa energetycznego". Mówił, że obecnie współwłaścicielem ECO jest spółka EON, która - jak stwierdził - jest "bardzo mocno kapitałowo powiązana ze spółką Gazprom". - Jest 15-procentowym udziałowcem w potężnej inwestycji Gazociągu Północnego - dodał.
Przekonywał, że "strategicznym interesem" Gazpromu i EON jest zwiększanie udziału gazu importowanego przez Gazprom na rynek europejski. - Naturalną konsekwencją przejmowania kolejnych spółek przez EON będzie przechodzenie z surowca energetycznego jakim jest węgiel, na gaz. To będzie zwiększało uzależnienie naszego kraju od rosyjskiego dostawcy gazu - powiedział Jackiewicz.
Dodał, że "w kontekście tego, co dzieje się dziś na Ukrainie, strategicznym interesem bezpieczeństwa naszego kraju jest, aby nasza gospodarka opierała się na węglu". - Wiedza, jaką posiadam - zwłaszcza teraz, na kilka dni po tajnym posiedzeniu komisji skarbu państwa, gospodarki i energetyki, które odbyło się w ub. tygodniu w Sejmie - daje mi prawo przypuszczać, że istnieje bardzo realne niebezpieczeństwo, iż będziemy ulegali szantażowi gazowemu ze strony Rosji - powiedział Jackiewicz.
Zdaniem obecnego na konferencji byłego radnego Opola, członka rady programowej PiS, a wcześniej członka zespołu ds. bezpieczeństwa energetycznego w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Janusza Kowalskiego, Gazprom - z którym związki biznesowe ma EON - zapowiedział już kilka lat temu, że chce budować w Polsce elektrociepłownie na gaz. Kowalski dodał też, że również "lobby antywęglowe" w UE "może doprowadzić do presji na większe zużycie gazu ziemnego". - Tym bardziej wymaga to od nas tego, by państwo lub samorząd kontrolowało takie spółki jak ECO - zaznaczył.
Kandydat numer cztery na opolsko-dolnośląskiej liście PiS do PE i szef PiS na Opolszczyźnie Sławomir Kłosowski stwierdził natomiast, że "niedopuszczalne" jest podejmowanie pod koniec kadencji tak ważnej decyzji jak prywatyzacja ECO.
Miasto Opole jest właścicielem ponad 53 proc. udziałów ECO i chce je sprzedać. Proces sprzedaży trwa. Do dalszego etapu procedury, w którym wybrani oferenci mogą poddawać wszechstronnej analizie m.in. kondycję firmy, dopuszczono pięć z sześciu firm, które złożyły wstępne oferty zakupu pakietu akcji, w tym EON. Wybór inwestora lub inwestorów, którzy mają zostać zaproszeni do ostatecznych negocjacji, nastąpi do 26 maja. Negocjacje umowy i zamknięcie transakcji to kwestia kolejnych 2-3 miesięcy.
Wspólne działania na rzecz powstrzymania sprzedaży pakietu akcji ECO należącego do miasta Opola podjęli na początku stycznia posłowie Solidarnej Polski Patryk Jaki i Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tomasz Garbowski. Radni klubów tych partii w opolskiej radzie miasta złożyli też razem projekt uchwały ws. zatrzymania prywatyzacji ECO. Projekt jednak upadł.
Grupa ECO świadczy usługi na terenie 10 województw i dostarcza ciepło do ok. 540 tys. mieszkańców. Podstawowym przedmiotem działalności Grupy jest wytwarzanie, przesył, dystrybucja i sprzedaż energii cieplnej oraz elektrycznej. W Grupie Kapitałowej ECO rolę dominującą pełni Energetyka Cieplna Opolszczyzny z siedzibą w Opolu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kandydaci PiS do PE przeciwni prywatyzacji Energetyki Cieplnej