- Nie jestem aż tak bardzo entuzjastyczna. Trudno wskazać, jaka jest wartość dodana z takiego klastra - powiedziała Katarzyna Michałowska-Knap z Instytutu Energetyki Odnawialnej. - Przy dobrej integracji i efekcie synergii może się okazać, że dwa plus dwa wyniesie pięć - odpowiadał Arnold Rabiega, prezes Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej.
- W kontekście klastrów rzadko mówi się o korzyściach wynikających z efektów synergii. Klaster, jako porozumienie gospodarcze o charakterze lokalnym, funkcjonuje od wielu lat w większości branż na całym świecie. Jego podstawową wartością dodaną, niezależnie od branży, jest integracja na poziomie lokalnym między lokalnymi podmiotami. Integracja ta pozwala zwiększyć innowacyjność tych przedsiębiorstwo, a po drugie zwiększyć ich konkurencyjność - odpowiadał Arnold Rabiega, prezes Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej.
Bez klastra grupa podmiotów działających na spójnym obszarowo terytorium działałaby w sposób oderwany od siebie. Często konkurując, a strategie ich rozwoju nie korespondowałyby ze sobą. Powołanie klastra jest impulsem do tego, żeby usiąść przy jednym stole i wspólnie spróbować zintegrować swoje strategie - dodał Arnold Rabiega. - Przy dobrej integracji i efekcie synergii może się okazać, że dwa plus dwa wyniesie pięć.
Katarzyna Michałowska-Knap i Arnold Rabiega byli uczestnikami sesji "Klastry energii", która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Klastry energii - szansa, czy tylko pusty frazes?