Komisja Europejska chce narzucić każdemu państwu Unii obowiązkowe limity udziału energii odnawialnej. Jej propozycje mogą się okazać dla wielu krajów trudne do przejścia.
5,75% będzie jedynie progiem minimalnym. Każde państwo UE oprócz niego dostanie jeszcze dodatkowy, "narodowy" limit dla udziału energii odnawialnej. I te będą dużo wyższe, pisze Gazeta Wyborcza. Inaczej bowiem nie da się dojść do ostatecznego celu, jakim jest 20% udziału "zielonej" energii w łącznym bilansie energetycznym Unii w 2020 r.
Dziś tylko 8,5% zużywanej energii w UE pochodzi ze źródeł odnawialnych. Tak więc w wielu krajach potrzebny będzie skokowy wzrost inwestycji w elektrownie wiatrowe, piece na biomasę, instalacje słoneczne itp. Jak twierdzi EUobserver, na którego powołuje się Gazeta, Bruksela zaproponuje w dyrektywie (ujawni ją 12 stycznia), żeby już w 2014 r. cała Unia była w połowie drogi do celu.
Polska też nie będzie miała łatwo. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że udział źródeł odnawialnych w 2020 r. osiągnie w Polsce najwyżej 9%. Na szczęście Komisja zapowiada, że indywidualne ("narodowe") pułapy dodane do obowiązkowego (jednolitego dla wszystkich) pułapu 5,75% będą dostosowane do gospodarczych możliwości każdego państwa.
Przy wyznaczaniu "narodowych" limitów Komisja ma brać pod uwagę takie czynniki jak potencjał geograficzny (m.in. nasłonecznienie i liczbę miejsc zdatnych do budowy siłowni wiatrowych) oraz wielkość PKB liczoną na głowę mieszkańca.
Żeby ułatwić inwestycje w energetykę odnawialną, KE ma zaproponować wprowadzenie jednolitego w całej UE systemu certyfikatów energii odnawialnej. Pozwolą one sprzedawać energię ze źródeł odnawialnych w innych krajach Unii. Przykładowo greckie farmy słoneczne i duńskie elektrownie wiatrowe będą mogły produkować dla Belgii, która z przyczyn geograficznych ma mały potencjał produkcji "zielonej" elektryczności.
Komisja Europejska chce sobie zarezerwować prawo umożliwiające jej - w niektórych przypadkach - nawet nakazanie kupna "zielonej" energii w innym kraju.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kłopotliwy obowiązek odnawialnej energii