W decydującą fazę wchodzi największa inwestycja PKE - blok w Łagiszy wart 0,5 mld euro. Kolejna to m.in. budowa farmy wiatrowej.
Zarząd PKE, którym od wielu lat kieruje Jan Kurp, nie siada na laurach. Planuje kolejną inwestycję, m.in. budowę dwóch bloków 800-900 MW w Jaworznie i Halembie. To nie koniec planów. Piotr Mateja, wiceprezes ds. rozwoju PKE, ujawnił, że spółka przymierza się do budowy farmy wiatrowej. Zarząd zlecił wstępne opracowanie Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie dotyczące jej lokalizacji. Niewykluczone, że powstanie ona na terenach należących do koncernu, gdzie dotychczas składowano popiół — chodzi o Jaworzno, Rudę Śląską-Halembę i Łagiszę. Możliwe jest także ulokowanie wiatraków poza Śląskiem.
Zarząd PKE prowadzi także rozmowy z władzami województwa śląskiego o utylizacji odpadów komunalnych. Chodzi o budowę instalacji, które spalałyby śmieci zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Rzecz w tym, że CO2 powstający przy tym procesie nie jest wliczana do limitów emisyjnych. Chodzi o utylizację około 300 tys. ton odpadów rocznie. Zdaniem ekspertów, na Śląsku powinny powstać co najmniej dwa takie zakłady.
TPE ma 14-procentowy udział w krajowym rynku energii - podaje "Puls Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koncern na węglu i wietrze