Przed grudniowym szczytem klimatycznym w Katowicach wśród jego uczestników jest gotowość do działania i wdrożenia konkretnych działań - powiedział pełnomocnik rządu ds. szczytu wiceminister środowiska Michał Kurtyka.
Kurtyka przypomniał, że przed porozumieniem paryskim, a po podpisaniu protokołu z Kioto część państw "przypatrywała się", jak rozwinie się sytuacja dotycząca działań w sprawie zmian klimatu. - Natomiast teraz, z tego, co ja się orientuję - rozmawiam z ludźmi z całego świata w ramach grup negocjacyjnych - wszyscy są gotowi do tego, by działać, by wdrożyć konkretne zasady (...) - podkreślił.
- Jestem przekonany, że my tutaj, w Katowicach, możemy naprawdę przyłożyć swoją rękę do tego, co będzie nas obowiązywać w ciągu najbliższych dziesięcioleci - no, może nie wieku, ale kto to wie? - dodał.
Wiceminister przypomniał, że w porozumieniu paryskim liderzy z całego świata zdefiniowali zasady, jak stawiać czoła emisji gazów cieplarnianych, przystosować się do zmian klimatycznych i zabezpieczyć odpowiednie środki na ten cel. W Katowicach będzie mowa tym, w jaki sposób nadać kształt tym zasadom, które wypracowano w Paryżu - mówił Kurtyka. "To trochę tak, jakby w Paryżu liderzy zasadzili małe ziarenko, a tutaj, w Katowicach, z tego ziarenka zrobimy duże drzewo" - wskazał.
W jego ocenie dużym wyzwaniem będzie przyjęcie takich zasad, które będą do zaakceptowania dla wszystkich stron. - Jestem przekonany, że po Kioto, Paryżu, Katowice będą kolejnym ważnym momentem w historii ludzkości - zaznaczył.
Artur Runge-Metzger z Komisji Europejskiej powiedział, że wierzy w osiągnięcie w Katowicach wielostronnej umowy, która zostanie później zrealizowana. Dodał, że od Europy - jednej z najbardziej bogatych części świata - oczekuje się bycia liderem i dawania przykładu, także w dziedzinie walki ze zmianami klimatycznymi. "To nasze liderowanie powinno polegać na dawaniu przykładu. My jako Europejczycy już to realizujemy" - powiedział.
W trakcie szczytu COP24 planowane jest przyjęcie pełnego pakietu wdrażającego porozumienie paryskie. To pierwsza w historii międzynarodowa umowa, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działań na rzecz ochrony klimatu. Pakiet wdrażający umożliwi realizację porozumienia w praktyce. Tym samym wyznaczy światową politykę klimatyczno-energetyczną na kolejne lata.
Społeczność międzynarodowa uzgodniła w Paryżu w 2015 roku, że podejmie działania na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie o 2, a w razie możliwości tylko o 1,5 stopnia Celsjusza wyższym, niż średnia temperatur sprzed rewolucji przemysłowej. Wyznaczone w Paryżu cele obejmują odejście do 2050 roku od węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego oraz adekwatne przekształcenia w światowej gospodarce.
Krytycy wskazują jednak, że walka ze skutkami ocieplającego się klimatu praktycznie stoi w miejscu, odkąd w czerwcu 2017 roku prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia paryskiego twierdząc, że faworyzuje ono inne kraje i jest niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych. Wcześniej określił zmiany klimatu jako "ściemę".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kurtyka: przed szczytem w Katowicach jest gotowość i wola konkretnych działań