Obserwujemy, że rynek podaży energii na giełdzie jest nadal stosunkowo płytki, zwłaszcza w obszarze kontraktów terminowych z dostawami energii w przyszłym roku i latach następnych. W konsekwencji występują duże wahania cen sięgające w przypadku niektórych kontraktów w krótkich odstępach czasu nawet 15 zł/MWh. Wydaje się, że relatywnie niska podaż energii na giełdzie może być też jednym z powodów wysokich notowań kontraktów terminowych z dostawami energii na III i IV kwartał 2018 roku - mówi Marek Wadowski, wiceprezes zarządu ds. finansów w Tauron Polska Energia.
Wzrost cen węgla kamiennego, wskazuje Wadowski, wynika m.in. z ograniczonej podaży tego paliwa z krajowej produkcji; jego zdaniem ceny węgla kamiennego w Polsce pozostaną w "lekkim trendzie wzrostowym" nie tylko w 2018 roku, ale też w latach 2019-2020.
Zwyżka kosztów CO2 to skutek zmian w EU ETS; po 2020 roku, wskazuje Marek Wadowski, bezpłatne uprawnienia do emisji CO2 nie będą już odgrywały roli ogranicznika wzrostu cen energii elektrycznej; wpływ rynku mocy na hurtowe ceny energii będzie zależał od tego, jakie środki ostatecznie popłyną z rynku mocy do energetyki.
Rynek podaży energii na giełdzie jest, ocenia Marek Wadowski, nadal stosunkowo płytki, zwłaszcza w obszarze kontraktów terminowych z dostawami energii w 2019 roku i latach następnych; uważa on, że obowiązek sprzedaży na giełdzie 30 proc. produkcji energii jest zbyt mały.
Więcej o przyczynach wzrostu cen prądu i prognozach na przyszłość w dalszej części artykułu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Marek Wadowski: Ceny energii elektrycznej w Polsce są bezsprzecznie w trendzie wzrostowym