Meklemburgia apeluje do Polski o rezygnację z planów atomowych

Meklemburgia apeluje do Polski o rezygnację z planów atomowych
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rząd graniczącego z Polską niemieckiego regionu Meklemburgia-Pomorze Przednie zaapelował we wtorek do Polski o rezygnację z budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Zdaniem władz landu polskie plany atomowe są obciążone błędami i mogą naruszać prawo UE.

"Straszna katastrofa atomowa w Fukushimie (w Japonii - PAP) w dużej mierze przyczyniła się do tego, że niemiecki rząd federalny zdecydował się na rezygnację z wykorzystania energii jądrowej. Biorąc pod uwagę to oraz naszą sąsiedzką bliskość, rząd landu apeluje do polskiego rządu, aby w interesie mieszkańców po obu stronach granicy jeszcze raz przemyślał swoje plany (budowy elektrowni jądrowej - PAP) oraz zrezygnował ze swych zamierzeń" - powiedział minister spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego, chadecki polityk Lorenz Caffier, cytowany w komunikacie.

Minister, który ma przekazać stanowisko rządu regionalnego stronie polskiej dodał, że "nawet jeśli chodzi tu o wewnętrzną sprawę Polski, to poważnie traktujemy zaniepokojenie naszych obywateli i jasno wyrażamy nasze wątpliwości".

Polski program rozwoju energetyki jądrowej był we wtorek tematem posiedzenia rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego, który ma prawo ustosunkować się do polskich zamierzeń w ramach procesu transgranicznych konsultacji o oddziaływaniu planowanych inwestycji na środowisko naturalne. Konsultacje potrwają do 4 stycznia 2012 r.

Zdaniem Caffiera w trakcie konsultacji z Polską należy poruszyć problemy związane z "merytoryczną niestarannością i lukami" w przedstawionych przez Polskę dokumentach, a także "bagatelizowanie zagrożeń czy też nieuwzględnienie alternatyw" dla energetyki jądrowej. Zdaniem władz Meklemburgii-Pomorza Przedniego w polskich planach dostatecznie nie zanalizowano wypadków w elektrowniach jądrowych w Czarnobylu i Fukushimie, nie uwzględniono też w wystarczająco zagrożeń, jakie mogłyby powstać w efekcie powodzi w pobliżu reaktorów.

"Dane dotyczące instalacji, wyposażenia i wyboru reaktorów są co najmniej niepełne, bo opierają się przede wszystkim na danych producentów" - stwierdza rząd w Schwerinie. Ocenia też, że Polska niedostatecznie uwzględniła ewentualne szkodliwe dla środowiska skutki awarii i nie przeanalizowała wyników tzw. stresstestów elektrowni atomowych, przeprowadzonych po marcowej katastrofie w w Japonii.

Brakuje informacji o tym, jakie wartości graniczne promieniowania mają obowiązywać w przyszłości w Polsce, nie wyjaśniono wyczerpująco konsekwencji ewentualnego trzęsienia ziemi dla elektrowni atomowej, "w niedostateczny sposób potraktowano kwestię tymczasowego i ostatecznego składowania odpadów radioaktywnych, co stanowi naruszenie dyrektywy Rady 2011/70/Euratom" - wyliczają władze Meklemburgii.

Oceniają też, że wybór lokalizacji przyszłej polskiej elektrowni atomowej "nie jest przejrzysty", o czym - zdaniem niemieckich polityków - ma świadczyć m.in. to, że początkowo mówiono o 28. potencjalnych lokalizacjach, choć wskazano wówczas 27. Niedawno pojawiła się kolejna możliwa lokalizacja, która nie została wymieniona w konsultowanych dokumentach (chodzi o Gąski). To również - zdaniem niemieckich polityków - może być naruszeniem prawa UE.

Polski program rozwoju energetyki jądrowej od początku budzi kontrowersje w przygranicznych krajach związkowych Niemiec. Obawy dotyczą lokalizacji, chodzi o to, czy przyszła elektrownia atomowa stanie w pobliżu granicy z Niemcami, np. w powiecie Gryfino.

Już w marcu, po katastrofie w Fukushimie, socjaldemokratyczny premier Brandenburgii Matthias Platzeck wyraził nadzieję, że polski rząd przemyśli plany budowy elektrowni atomowej.

Pod koniec listopada frakcje Zielonych w parlamentach przygranicznych landów - Brandenburgii, Meklemburgii-Pomorze Przednie i Saksonii - opublikowały ekspertyzę prawną, w której stwierdzono, że polski program atomowy, a w szczególności ocena oddziaływania na środowisko, zawierają "poważne błędy merytoryczne, luki oraz niezgodności z prawem europejskim".

Budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej powinna ruszyć w 2016 r. Uruchomienie obiektu zaplanowano na 2020 r. Na ostateczny wybór lokalizacji inwestycji PGE ma czas do końca 2013 r. W listopadzie PGE poinformowała, że potencjalne lokalizacje to: Żarnowiec, Choczewo i Gąski.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Meklemburgia apeluje do Polski o rezygnację z planów atomowych

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!