Kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła we wtorek, że jej kraj pozostaje zobowiązany paryskim porozumieniem klimatycznym z 2015 roku, mimo że prezydent Donald Trump postanowił wycofać z niego Stany Zjednoczone. Wyraziła ubolewanie z powodu stanowiska USA.
Zobacz też: Morawiecki o polityce klimatycznej: naszym celem jest złoty środek
Kanclerz zaakcentowała, że zmiana klimatu jest faktem, a nie kwestią tego, czy się w to wierzy, czy nie. Przytoczyła dane dotyczące nowych rekordów temperatury i ekstremalnych zjawisk pogodowych na całym świecie.
Szefowa niemieckiego rządu argumentowała, że wysiłki mające na celu ograniczenie globalnego ocieplenia pomogą w ograniczeniu strat gospodarczych i będą bodźcem dla innowacji.
Tegoroczny Petersberski Dialog Klimatyczny ma hasło "Zmieniamy się razem dla sprawiedliwej transformacji" i jest przygotowaniem do corocznego szczytu klimatycznego ONZ (COP), którego gospodarzem będą Katowice w dniach 3-14 grudnia.
Konferencje Stron (Conferences of the Parties - COP) to najwyższy organ Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) uprawniony do sprawdzania realizacji jej postanowień.
W trakcie szczytu COP24, który odbędzie się w grudniu w Katowicach, planowane jest przyjęcie pełnego pakietu wdrażającego Porozumienie Paryskie.
To pierwsza w historii międzynarodowa umowa, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działań na rzecz ochrony klimatu. Pakiet wdrażający umożliwi realizację Porozumienia w praktyce, wyznaczając światową politykę klimatyczno-energetyczną na kolejne lata.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Merkel: Niemcy pozostają zobowiązane paryskim porozumieniem klimatycznym