Można obniżyć koszty realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, należałoby jednak zweryfikować zaproponowane w nim działania - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos.
Kobos wyjaśniła, że uwagi ministra finansów odnoszą się do propozycji pewnych działań. Resort wątpi na przykład w zasadność tworzenia Agencji Energetyki Jądrowej, pełniącej funkcję usługodawczą wobec Ministra Gospodarki. Inną kwestią dyskusyjną, zdaniem MF, są koszty przygotowania Państwowej Agencji Atomistyki do pełnienia roli dozoru jądrowego i radiologicznego dla energetyki jądrowej.
"Minister Finansów poddaje w wątpliwość ponoszenie wysokich nakładów związanych z analizami lokalizacyjnymi oraz budową składowiska odpadów nisko- i średnioemisyjnych w ramach realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej" - tłumaczy Kobos.
Dodała, że problem ze składowiskiem wysokoemisyjnych odpadów promieniotwórczych wypalonego paliwa jądrowego pojawi się dopiero około 2050 r., a składowanie tych odpadów obciąży kosztowo operatora elektrowni jądrowej.
"Weryfikacja działań proponowanych w Programie Polskiej Energetyki Jądrowej pozwoli, w opinii Ministra Finansów, na obniżenie kosztów jego realizacji" - zaznaczyła rzeczniczka MF. Dodała, że Program Polskiej Energetyki Jądrowej będzie rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, które odbędzie się w dniu 16 grudnia br.
Pakiet atomowy, w skład którego wchodzi projekt programu jądrowego, założenia ustawy inwestycyjnej oraz założenia nowelizacji prawa atomowego, jest w trakcie konsultacji. Przewidziano, że na realizację programu energetyki jądrowej trzeba wydać 840 mln zł, w tym z budżetu państwa prawie 782 mln zł.
Harmonogram dołączony do projektu programu zakłada, że pierwszy blok elektrowni jądrowej w Polsce rozpocznie prace w 2020 r. Inwestorem ma być Polska Grupa Energetyczna (PGE), która planuje wybudowanie dwóch elektrowni po 3 tys. MW każda.