Ponad 150 milionów złotych z budżetu pójdzie w tym i przyszłym roku na działania związane z przygotowaniem budowy elektrowni atomowej w Polsce - planuje Ministerstwo Gospodarki.
Po 45 mln zł w tym i przyszłym roku resort chce przeznaczyć na przygotowanie programu energetyki jądrowej i jego konsultacje. Ponad 12 mln zł pójść ma w latach 2009 i 2010 na realizację pierwszej fazy programu kształcenia kadr.
Jeszcze w tym roku rząd chciałby rozpocząć analizy lokalizacyjne dla elektrowni jądrowej. Pieniądze na to pochodzić mają również z budżetu: w tym roku 19 mln zł, a w 2010 i 2011 – po 30 milionów. Resort gospodarki chce aby jeszcze w tym roku zaproponowane zostały potencjalne lokalizacje elektrowni, tak aby w 2010 r. badania w wyznaczonym miejscu lub miejscach mogli rozpocząć inwestorzy.
Kluczową spółką odpowiedzialną za budowę elektrowni będzie Polska Grupa Energetyczna. Ma ona utworzyć konsorcjum, nad którym zamierza sprawować kontrolę operacyjną. Rzecz w tym, że PGE, choć prowadzi rozmowy z potencjalnymi partnerami już od kilku miesięcy, z wiążącymi decyzjami jeszcze się wstrzymuje.
Przedstawiciele spółki argumentują, że najpierw rząd musi wyznaczyć swojego pełnomocnika, który będzie koordynował prace nad przygotowaniem programu jądrowego. Osoba taka miała być wyznaczona już na początku lutego.
Kolejnych środków z budżetu potrzeba na znalezienie lokalizacji, w których można byłoby składować odpady promieniotwórcze. Do 2012 r. MG chce wygospodarować z budżetu około 80 mln złotych na ten cel. Drugie tyle w okresie 2009–2012 ma pójść na wsparcie badań nad nowymi modelami reaktorów jądrowych i technologią węglowo-jądrową. Kilka milionów złotych w najbliższych latach ministerstwo chciałoby wygospodarować na poszukiwanie złóż uranu na terytorium Polski.
Zgodnie z podjętą niedawno uchwałą rządu, elektrownia atomowa w Polsce ma zostać zbudowana do 2021 r. Dwa bloki jądrowe mogłyby mieć łączną moc około 3000 megawatów. Będzie to wymagało wydatków idących w dziesiątki miliardów złotych.
W projekcie polityki energetycznej Polski do 2030 r. przewidziano, że po przejściowym spadku zapotrzebowania na prąd w naszym kraju, nastąpi okres trwałego wzrostu. W końcu 2030 r. zapotrzebowanie na energię elektryczną ma być o około 25 proc. wyższe niż obecnie. Ilość dwutlenku węgla emitowanego przez Polskę do atmosfery ma spadać przynajmniej do 2020 r. To efekt unijnych wymogów dotyczących ograniczania emisji CO2 i większego wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Prognozy przedstawiane przez resort gospodarki (na bazie analiz Agencji Rynku Energii) spotkały się z krytyką, np. ze strony przedstawicieli NBP. Ich zdaniem, szacunki popytu na prąd została oparta na zbyt optymistycznych prognozach wzrostu PKB. Analiza przewiduje, że w 2030 r. tempo wzrostu gospodarki wzrośnie do 5,1 proc. Według bankowców, w długim terminie tempo to jest nie do utrzymania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miliony z budżetu pójdą na atom