Minister energii ma dość wyprowadzania się wysokoemisyjnego (CO2) przemysłu poza Europę i osłabiania w ten sposób możliwości polskiej gospodarki. Podatek od śladu węglowego dla produkcji i usług spoza Unii ma wyrównać szanse. Rozwiązanie proponowane przez ministra Krzysztofa Tchórzewskiego nie ma mieć jednak cech cła.
W „Rządowej ławie” pytamy ministra o dokładne założenia podatku od śladu węglowego. Pomysł jego wprowadzenia Tchórzewski zaprezentował podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Arcelor Mittal już zapowiedział, że z powodów klimatycznych wyprowadza się od nas z produkcją. My w Europie, walcząc z emisją, likwidujemy jednocześnie miejsca pracy. Jeżeli Unię interesuje faktyczna walka o środowisko, to powinniśmy w naszych rozwiązaniach brać pod uwagę również to, co dzieje się w innych częściach świata - podkreśla minister.
W „Rządowej ławie” Krzysztof Tchórzewski mówi, jak wygląda kondycja hutnictwa w Europie i kto najbardziej korzysta na jego problemach.
Polska chce odwrócić uwagę Brukseli?
Minister energii nie zgadza się z zarzutem, że obecna propozycja związana z wprowadzeniem podatku od śladu węglowego to próba odwrócenia uwagi od Polski i twardego trzymania się przez nas rozwiązań bazujących na energetyce węglowej wpisanych w procedowanej obecnie strategii państwa do 2040 roku.
- My realizujemy nasze zobowiązania. Tłumaczymy Komisji Europejskiej, z czego wynikają pewne opóźnienia. Proponowany przez nas podatek pomoże wszystkim krajom członkowskim w takim samym stopniu - tłumaczy Krzysztof Tchórzewski, minister energii.
KOMENTARZE (21)
Do artykułu: Minister energii o polityce UE: „Do cholery, dlaczego nie możemy tak w Polsce?!”