Mniejszy o 15 procent przydział uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla energetyki na lata 2008-2012 będzie impulsem do inwestowania w nowoczesne technologie - powiedział minister środowiska, Maciej Nowicki.
Minister przypomniał, że poprzedni rząd chciał, aby kwotę uprawnień do emisji podzielić równo dla wszystkich branż.
- Doszedłem do wniosku, że byłoby to niesprawiedliwe wobec tych, którzy ograniczyli emisje, inwestując w modernizację zakładów, np. w przemyśle metalurgicznym i cementowym - wyjaśnił Nowicki.
Te branże mogą obniżać emisje CO2 już tylko poprzez ograniczanie produkcji - uważa minister. Natomiast energetyka nadal ma ogromne rezerwy technologiczne i stare bloki energetyczne, które powinny być wymieniane.
Nowicki uważa, że dzięki podnoszeniu sprawności energetyki, emisje CO2 można obniżyć nawet o 20-25 procent.
Jeśli elektrownie będą chciały wytwarzać wystarczająco dużo energii, będą musiały dokupić uprawnienia do emisji. Dla odbiorcy indywidualnego oznacza to wzrost cen energii o około 10 procent w perspektywie 2008-2012 - podkreślił minister środowiska.
- Za emisję powyżej przyznanego limitu przedsiębiorstwa będą płacić kary po 100 euro za tonę CO2. Tak więc, z ekonomicznego punktu widzenia, lepiej będzie, jeśli przedsiębiorstwa energetyczne dokupią brakujące limity na giełdzie po 22-23 euro za tonę, bo tak obecnie kształtuję się ich cena - dodał.
Ze wstępnych planów przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że po 2012 wszystkie uprawnienia do emisji CO2 trzeba będzie kupować na aukcjach. Takie rozwiązanie zdaniem ministra będzie poważnym problemem dla energetyki.
- Ceny energii mogą wtedy wzrosnąć nawet o 100 procent. Żaden europejski kraj nie byłby w tak trudnej sytuacji, jak Polska, bo 96 procent energii czerpiemy z węgla. Będziemy robić wszystko, aby zmienić tę niekorzystną propozycję - dodał.
W przedstawionym pod koniec stycznia pakiecie legislacyjnym, będącym odpowiedzią UE na zmiany klimatyczne na Ziemi, Komisja Europejska zaproponowała obniżenie o 21 procent emisji przemysłowych (energetyka, metalurgia, produkcja cementu, papieru etc.) objętych unijnym systemem handlu emisjami do 2020.
KE nie wyznaczy jednak limitów emisji dla poszczególnych krajów, a jedynie dla poszczególnych branż na poziomie UE. Proponuje, by zakłady przemysłowe musiały kupować prawa do emisji na aukcjach. Dotychczas dostawały je za darmo. Elektrownie mają kupować całość swoich praw do emisji CO2 już od 2013 - pozostałe sektory zostaną objęte systemem aukcji stopniowo.