Ostra zima może zakłócić dostawy prądu do polskich miast. Rekordowo niskie temperatury dały się we znaki energetyce szczególnie w ostatnich trzech dniach, kiedy to zapotrzebowanie na prąd wzrosło w aglomeracjach o ponad 12 proc. ponad przewidywany zimowy poziom poboru energii.
Eksperci przyznają, że jest coraz więcej sygnałów świadczących o tym, że sytuacja może się obecnie powtórzyć. - W ostatnich dniach obserwowaliśmy szczególnie zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną. We wtorek odnotowaliśmy w Warszawie rekordowy pobór prądu. Wzrósł on ze standardowych 1200 MW do 1350 MW - mówi gazecie Edward Lubelski, dyrektor departamentu kierowania siecią w RWE Polska zaopatrującego w prąd całą Warszawę. Podobna sytuacja wystąpiła w aglomeracji śląskiej.
Jeśli niskie temperatury utrzymają się przez kolejne dni, rezerwa mocy w ogólnokrajowej sieci energetycznej może spaść poniżej granicy bezpieczeństwa, która wynosi około 1700 MW, czyli 5 proc. z ogólnych mocy wytwórczych polskich elektrowni.
Jak pisze "The Wall Street Journal Polska" problemem jest nie tylko deficyt prądu, ale także awarie bloków energetycnych i samej sieci. Zdaniem Mariusza Przybylika z AT Kearney mogą one być dla dostaw prądu dużo większym zagrożeniem niż zbyt mała jego produkcja. Zauważa one, że poza Warszawą w większości polskich aglomeracji i małych miast urządzenia energetyczne, takie jak transformatory i stacje przekaźnikowe, nie sa chowane w ziemi, ale wystawione na działanie warunków atmosferycznych.
Może to doprowadzić do takiej sytuacji jak w ubiegłym roku w Szczecinie, kiedy śnieżyce i potężne wichury na dwa dni pozbawiły maisto prądu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mróz zagraża dostawom prądu