Oszczędzają bogaci, nam też się opłaci - głosiło hasło z innej epoki. Energia nie jest już "dobrem", lecz towarem - prawda, specyficznym. Wciąż jednak nie wszystkim chce się myśleć o tym, by mądrze nią gospodarować.
"Ma pan tanią energię? Bierzemy każdą ilość" - zawołaliby pewnie chórem prezesi wielu polskich firm, zwłaszcza z branż energochłonnych, którzy od lat wskazują, że czym innym jest koszt samej energii wychodzącej od producenta, a czym innym cena, jaką muszą za nią zapłacić przedsiębiorstwa po doliczeniu podatków, opłat związanych między innymi ze wsparciem OZE.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Myśląca energia