Po siedmiu miesiącach budowy oddano do użytku pierwszą w Niemczech morską farmę wiatrową (offshore) na Morzu Północnym. W projekt o wartości 250 mln euro zaangażowały się wspólnie trzy koncerny energetyczne: EWE, E.On i Vattenfall.
"Dzięki tej budowie na nieprzyjaznym Morzu Północnym, trzy przedsiębiorstwa udowodniły, że pozyskiwanie energii wiatrowej w Niemczech jest również technicznie wykonalne nawet w trudnych warunkach" – powiedział kierownik projektu, Wilfried Hube z EWE.
Podkreślił on, że budowa „alfa ventus” była dużo bardziej skomplikowana niż w przypadku innych morskich farm wiatrowych poza granicami Niemiec. Dwa różne rodzaje turbin wiatrowych niemieckiego producenta zostały wzniesione na dwóch różnego rodzaju fundamentach, według dwóch różnych pojęków. „Właściwie wybudowaliśmy dwie farmy wiatrowe” – stwierdził Hube. W lecie, kiedy prace osiągnęły swój szczyt, w projekt było zaangażowanych 350 osób i 25 różnego rodzaju statków.
Sześć z dwunastu urządzeń na Morzu Północnym wyprodukowało od sierpnia na próbę ok. 13 mln kilowatogodzin energii elektrycznej, którą wprowadzono następnie do niemieckiej sieci energetycznej. Pozostałe turbiny będą wprowadzane do eksploatacji stopniowo w ciągu najbliższych tygodni.
Konsorcjum chce korzystać z doświadczenia, jakie zdobyło podczas wdrażania projektu budowy turbin wiatrowych na morzu. Dalsze morskie farmy wiatrowe niedaleko Borkum i innych wysp są już na etapie planowania lub budowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemcy mają swoją pierwszą morską farmę wiatrową