Nowy niemiecki minister środowiska Norbert Röttgen (CDU) zgodzi się na wydłużenie okresu eksploatacji elektrowni jądrowych jedynie w poszczególnych przypadkach. To stanowisko popierają inni politycy koalicji.
Operatorzy niemieckich elektrowni jądrowych nie mogą mieć jednak dużych nadziei. Mimo zmiany trendu w polityce nuklearnej nowy rząd nie zgodzi się ocalić wszystkich 17 reaktorów. „Wydłużenie czasu życia elektrowni będzie dotyczyć tylko poszczególnych przypadków” – zaznaczył minister środowiska Norbert Röttgen, cytowany przez niemiecki dziennik „Die Welt”.
Jedynym powodem przedłużenia czasu eksploatacji elektrowni jądrowych będzie fakt, „by jak najszybciej wejść w erę odnawialnych źródeł energii” – powiedział Röttgen. „Dodatkowe zyski zostaną bowiem wykorzystane na badania, a następnie po to, by wprowadzić w życie projekty związane z alternatywnymi źródłami energii” – dodał.
Zaznaczył też, że „pieniądze nie będą służyć do finansowania budżetu państwowego. Wyznaczamy sobie jasną zasadę – dodatkowe zyski z energii jądrowej poświęcimy na wsparcie odnawialnych źródeł energii” – powiedział.
Dodatkowo, jeśli któryś z operatorów zechce wycofać się z planu wyłączenia z użytku elektrowni, będzie musiał zwrócić ulgi, jakich udzielono z tego tytułu w 2000 r. W przeciwnym razie musi zgodnie z prawem zakończyć pracę elektrowni do 2022 r.
Te specjalne świadczenia to m.in. ulgi podatkowe, zmniejszenie ubezpieczenia do 2,5 mld euro i inne elementy przewagi konkurencyjnej. Nie można wykluczyć, że takie na takie korekty nie wyrażą zgody E.On, RWE, Vattenfall i EnBW, wtedy jednak nie mają szans na to, by dyskutować na temat wydłużenia czasu eksploatacji swoich elektrowni.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemiecki rząd wydłuży czas eksploatacji tylko niektórych elektrowni jądrowych