W ramach porozumienia koalicyjnego pomiędzy nowozelandzką Partią Narodową a Partią Konsumentów i Podatników rozpoczyna się debata na temat systemu handlu emisjami.
- Nie ma monolitycznego poglądu na temat tego, że ludzie wpływają na zmiany klimatyczne i cieszę się, że ten rząd zamierza wsłuchiwać się także w stanowiska naukowców i innych osób, które są w tej materii sceptykami – powiedział Rodney Hide, nowozelandzki poseł i lider Partii Konsumentów i Podatników. – Muszę powiedzieć, że to przerażające, iż poprzedni rząd (Partii Pracy – TC) zaakceptował pogląd, że ludzie wpływają na zmiany klimatu i zrobił z tego nową religię z byłym amerykańskim prezydentem Alem Gorem jako prorokiem – dodał.
Rodney Hide stwierdził, że Specjalny Komitet umożliwi dostrzeżenie innego punktu widzenia.
- To szansa, że Nowa Zelandia może poznać nowe poglądy i fakty – powiedział Hide. – A co ważniejsze, zagadnienie będzie omawiane racjonalnie i rzeczowo - dodał.
Zobacz także wcześniejszy materiał wnp.pl: Nowa Zelandia zmieni ustawę o handlu emisjami
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowa Zelandia rozpoczyna rzeczową debatę nt. ETS