Prezydent USA Barack Obama powiedział we wtorek na szczycie klimatycznym w Nowym Jorku, że nowe globalne porozumienie w sprawie walki ze zmianą klimatu musi zawierać poważne zobowiązania ze strony gospodarek wschodzących i wznieść się ponad podział na biedne i bogate kraje.
Prezydent USA przestrzegł, że klimat na kuli ziemskiej zmienia się szybciej niż podejmowane są wysiłki w celu rozwiązania tego problemu. "Nasi obywatele manifestują. Nie możemy udawać, że ich nie słyszymy. Musimy odpowiedzieć na ich apele" - dodał Obama.
Setki tysięcy ludzi wyszły w niedzielę na ulice Nowego Jorku w marszu na rzecz ratowania klimatu i - tym samym - planety. Tysiące ludzi demonstrowały tego dnia w największych metropoliach globu na rzecz ochrony klimatu. Manifestacje odbyły się m.in. w Londynie, Berlinie, Amsterdamie, Paryżu, Sztokholmie, Rzymie, Madrycie, Delhi, Melbourne, Rio de Janeiro.
Szczyt klimatyczny towarzyszy Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ, na które przyjechało ponad 100 przywódców. Wtorkowy szczyt zwołano w celu znalezienia podstaw dla nowego międzynarodowego traktatu w celu przeciwdziałania zmianom klimatu.
Jednodniowy szczyt klimatyczny w Nowym Jorku nie jest formalnie, jak pisze agencja Associated Press, częścią trwających negocjacji zmierzających do zawarcia traktatu, który, jak się oczekuje, przyniesie konkretniejsze rezultaty niż porozumienie z Kopenhagi z r. 2009. Chodziło jednak o to, by poprzez obecność przywódców państw zwiększyć perspektywy osiągnięcia mocnej umowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Obama apeluje o nowe globalne porozumienie ws. klimatu