Filozofia „nie kupuj – korzystaj” zagościła w branży oświetleniowej. To dobra wiadomość, zwłaszcza, że stawki za energię elektryczną wciąż rosną, a wraz z nimi koszty oświetlenia. Najmocniej odczuwają je firmy produkcyjne, magazyny, czy fabryki. Świetlny outsourcig pozwala na zakup oświetlenia LED w modelu usługowym, modernizację i wdrożenie systemu na koszt producenta oraz płacenie za korzystanie z infrastruktury na zasadach abonamentu (np. raz w miesiącu).
Zapotrzebowanie na paliwo i energię wciąż rośnie (co jest efektem m.in. szybkiego wzrostu gospodarczego), a to powoduje, że ceny ropy, gazu i uprawnień do emisji CO2 są coraz wyższe. To z kolei wpływa na wzrost hurtowych cen energii. Pod koniec 2018 r. cena kontraktu na dostawy energii na ten rok (BASE_Y-19) była wyższa o 70 proc. aniżeli rok wcześniej. Co to oznacza? Przykładowy zakład produkcyjny i magazyn o łącznej powierzchni 20 tys. m kw., który pracuje w modelu trzyzmianowym (produkcja półautomatyczna) wydaje 260 tys. zł rocznie na energię elektryczną poświęcanej na samo oświetlenie. To oczywiście wydatki przy oświetleniu konwencjonalnym, bo gdyby ten sam zakład wymienił oświetlenie na LED, koszty energii obniżyłyby się o 170 tys. zł. Uzyskane w ten sposób oszczędności pozwoliłyby firmie na „bezbolesną” inwestycję w modernizację systemu oświetleniowego. Bezbolesną, ponieważ bez żadnych kosztów początkowych i wkładu własnego. Jedynym kosztem byłby comiesięczny abonament nieprzekraczający oszczędności wynikających z niższych rachunków za energię elektryczną. Czy to możliwe? Tak. W taki sposób działa oświetleniowy outsourcing. Signify niedawno wdrożył to rozwiązanie na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. W Polsce realizuje projekt w dużej firmie z branży stalowej, choć szczegóły są objęte tajemnicą handlową.
Oświetlenie hali nie musi być drogie
Do niedawna fabryki, magazyny czy hale produkcyjne były oświetlane głównie przy pomocy liniowych lamp fluorescencyjnych tzw. świetlówek lub opraw typu high-bay (rtęciowych lub sodowych). I choć było to rozwiązanie efektywniejsze niż tradycyjne żarówki, to wciąż niedoskonałe – także ze względu na koszty. Przyszłością oświetlenia jest technologia LED, a wymiana nieefektywnych opraw na nowoczesne lampy LED pozwala zmniejszyć zużycie energii przynajmniej o ok. 60 proc. Kolejne 30 proc. mniej daje zastosowanie automatyki oświetleniowej. Z jednej strony instalujemy oświetlenie, które jest bardziej efektywne energetycznie, z drugiej otrzymujemy dużo trwalsze rozwiązanie, dzięki czemu koszty serwisowania są niższe. O oszczędnościach można zatem mówić w dwóch wymiarach. Przykładem zaawansowanego systemu sterowania oświetleniem może być Interact Industry, który działa w oparciu o komunikację bezprzewodową między oprawami oświetleniowymi i elementami sterującymi. System wyposażony jest w czujniki ruchu oraz czujnik światła dziennego, które pozwalają na dostosowanie poziomu oświetlenia do ilości osób znajdujących się w danym obszarze i dostępności światła dziennego. Takie rozwiązanie sprawia, że możemy oświetlać efektywnie jedynie strefy użytkowane w danym momencie, nie tracąc „energii” na oświetlanie całej powierzchni, fabryki, czy magazynu. Dodatkowo system działa w oparciu o chmurę, w której zapisywana jest konfiguracja systemu oraz dzięki której system staje się częścią Internetu Rzeczy pozwalając na bezpieczny dostęp z dowolnego miejsca na świecie. Dzięki czujnikom, komunikacji bezprzewodowej oraz chmurze mamy dostęp do potężnego narzędzia zarządzania oświetleniem oraz zapewniającego wgląd i analitykę nie tylko samego systemu, ale również użytkowania powierzchni produkcyjnej czy magazynowej.
LaaS, czyli „Light as a Service”
Decyzja o wymianie systemów oświetleniowych na bardziej oszczędne jest zazwyczaj podyktowana kosztami. Z jednej strony firmy liczą na oszczędności z tytułu zmniejszenia zużycia energii, z drugiej strony obawiają się kosztów samej inwestycji. Niepotrzebnie, bo usługa LaaS oferowana przez Signify, pozwala na modernizację systemu oświetlenia na koszt producenta i płacenie miesięcznego abonamentu za korzystanie z infrastruktury. Jak to działa? Klient określa, jakich efektów końcowych oczekuje i płaci za rezultat. Signify zaczyna od wizji lokalnej oraz audytu, opracowuje koncepcję nowego systemu oświetleniowego, a później go wdraża. Najważniejsze jest jednak to, że jako właściciel, zarządca i serwisant – utrzymuje system zgodnie z przyjętymi wcześniej parametrami. A to oznacza, że usługobiorca nie musi martwić się chociażby montażem, recyklingiem opraw, czy ewentualnymi awariami. Po jego stronie są opłaty dla dostawcy energii. Na LaaS można zdecydować się zarówno na etapie projektowania nowej nieruchomości, jak i w już istniejącym magazynie, fabryce.
LaaS wpisuje się w ideę „sharing economy” i jest też jednym z elementów koncepcji Przemysłu 4.0.
A te zakładają nie tylko lepsze zarządzanie i dokładniejsze planowanie produkcji, ale również kontrolę nad zasobami. Mniejsze koszty zużycia energii mają duży wpływ na obniżenie kosztów prowadzenia całej działalności i podniesienie efektywności. Nie bez znaczenia jest też wymiar ekologiczny i zaangażowanie coraz większej liczby firm w strategię zrównoważonego rozwoju. A oszczędzanie energii elektrycznej oraz narzędzia, które temu służą, idealnie wpisują się również w te trendy.
Masz pytania? Skontaktuj się z ekspertem.
Łukasz Manowiecki, Key Account Manager Industry, Signify
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oświetleniowy outsourcing, czyli odpowiedź na rosnące stawki energii