- Z powodu nadmiaru mocy na rynkach Skandynawii, czy Niemiec występują ujemne ceny energii elektrycznej, czyli, że producenci prądu dopłacają jego odbiorcom hurtowym po to, żeby w ogóle móc sprzedać - mówi Paweł Smoleń, Dyrektor Strategii i Rozwoju Vattenfall Europe AG
-Generalnie obecnie w Unii Europejskiej występuje przewaga podaży energii elektrycznej nad popytem. W naszym bezpośrednim sąsiedztwie nadmiar mocy w stosunku do potrzeb występuje w całej Skandynawii, a także w Niemczech. To jest skutek tego, że kryzys gospodarczy z 2008 roku znacząco i trwale ograniczył zużycie. W efekcie ceny energii elektrycznej są ciągle niższe niż przed kryzysem, a patrząc z punktu widzenia elektroenergetyki rokowania na przyszłość nie są specjalnie dobre. Na przykład w Skandynawii przewiduje się, że popyt na prąd wróci do poziomu sprzed kryzysu dopiero około 2020 roku. Szczególnym zjawiskiem jest to, że z powodu nadmiaru mocy na rynkach Skandynawii, czy Niemiec występują ujemne ceny energii elektrycznej, czyli, że producenci prądu dopłacają jego odbiorcom hurtowym po to, żeby w ogóle móc sprzedać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: P. Smoleń, Vattenfall, o ujemnych cenach energii