Pakiet klimatyczny UE: czy Polska powinna tak bardzo bronić energetyki węglowej?

Podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej, 23 i 24 października, szefowie państw UE będą decydować o założeniach polityki klimatyczno-energetycznej do 2030 roku. Komisja Europejska proponuje, żeby do tego czasu nastąpiła redukcja emisji CO2 o 40 proc., zwiększenie efektywności energetycznej o 30 proc. oraz wzrost użycia energii odnawialnej do poziomu 27 proc. Polska jest temu przeciwna.

Jak podkreślają eksperci, będzie to niekorzystne dla naszej, opartej na węglu, gospodarki. Innego zdania jest Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej.

- Racjonalnie wdrażana, aktywna polityka klimatyczna jest szansą dla polskiej gospodarki. Będzie bowiem tworzyła nowe miejsca pracy, stanowiła obszar dla rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, będzie bodźcem do rozwoju innowacyjnych gałęzi gospodarki. Próbujemy chronić sektor węglowy, który nie będzie zatrudniać nowych ludzi przez najbliższe 20 lat. Natomiast nie próbujemy wspierać rozwoju nowoczesnych technologii, np. informatycznych czy telekomunikacyjnych, które w tej chwili produkują do PKB więcej niż sektor węglowy, i które zatrudniają więcej ludzi niż ten sektor – mówi Karaczun. – Musimy zacząć myśleć o energetyce węglowej w sposób racjonalny – dodaje.

O energetyce odnawialnej mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej

Stopniowe odchodzenie od węgla

Ekspert podkreśla, że należy odchodzić stopniowo od węgla, w ciągu 40 lat.

- Są kopalnie i elektrownie, które powinny pracować przez te 40 lat. Na pewno udział węgla w polskim miksie energetycznym będzie nadal do 2050 roku istotny. Natomiast nie możemy utrzymywać kopalni, które są nierentowne. Nie możemy budować nowych bloków energetycznych opartych na węglu, kiedy wiemy, że surowiec ten będziemy sprowadzali z zagranicy – Rosji, Ameryki Południowej czy Australii – uważa Karaczun.

Potrzebny program nastawiony na energetykę prosumencką

Bogate Niemcy rozwijają energetykę odnawialną, ale nie rezygnują z węgla.

- To jest to, o czym my mówimy. Miejmy rozsądny program rozwoju energetyki odnawialnej, zwłaszcza nastawiony na energetykę prosumencką, tak aby każdy Kowalski mógł wybudować swoje źródło odnawialnej energii i uniezależnić się od sieci, od wielkich koncernów energetycznych i zmniejszyć swoje koszty energii w domu. Natomiast ten malejący udział węgla ma stabilizować sieć i system energetyczny – wyjaśnia ekspert.

Dotacje ze środków publicznych

Gość radiowej Jedynki zwraca uwagę również na to, że energetyka odnawialna nie jest tak bardzo dotowana, jak się powszechnie uważa.

- Cały czas mówimy o dopłatach do energetyki odnawialnej. Natomiast przemilczane jest to, że sektor węglowy w Polsce dostaje kilkudziesięciokrotnie większe dotacje ze środków publicznych niż energetyka odnawialna – dodaje.

Koalicja Klimatyczna oszacowała, że w 2012 roku Polska wydała 80 mld zł na import surowców energetycznych i te koszty rosną. Jej zdaniem poprzez promowanie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej można by ten trend zahamować.