Menedżerowie spodziewają się, że w 2019 roku utrzyma się dobra koniunktura na rynku energii elektrycznej; oceniają, że ceny uprawnień do emisji CO2 raczej pozostaną na wysokim poziomie; sądzą, że odbiorcy energii będą częściej decydować się na podpisywanie umów indeksowanych do zmiennych cen giełdowych i podkreślają, że brak przepisów wykonawczych jeszcze uniemożliwia pełną ocenę skutków wprowadzenia ustawy zamrażającej ceny energii.
- Jacek Kościelniak (Energa) uważa, że w 2019 roku zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce nie zmaleje; jego zdaniem trzeba zakładać, że w dłuższym okresie ceny uprawnień do emisji CO2 nie będą spadać
- Wojciech Lutek (PGE Dystrybucja) informuje, że spółka spodziewa się utrzymania w 2019 roku obserwowanej w ostatnich katach tendencji wzrostu dostaw energii; Robert Zasina (Tauron Dystrybucja), zwraca uwagę, że w 2019 roku planowane są ważne zmiany w prawie energetycznym
- Marcin Ludwicki (Unimot Energia i Gaz), wskazuje, że z powodu braku aktów wykonawczych nie można jeszcze w pełni ocenić skutków ustawy zamrażającej ceny energii; Michał Suska (Energomix) ocenia, że w przypadku ofertowania nowych klientów I kwartał 2019 roku będzie stracony.
Z początkiem 2019 roku doszło do bardzo głębokiej ingerencji państwa w funkcjonowanie rynku energii elektrycznej poprzez ustawę o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 1 stycznia 2019 i m.in. zamraża ceny sprzedaży energii elektrycznej w 2019 roku na poziomie z czerwca 2018 roku.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Państwo zamieszało na rynku prądu. Co dalej?