Parlament Europejski chce jeszcze większej redukcji CO2

Parlament Europejski chce jeszcze większej redukcji CO2
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W środę PE przegłosował nielegislacyjną rezolucję ws. negocjacji klimatycznych w Durbanie; wezwał w niej UE do zwiększenia celu redukcji emisji CO2 ponad 20 proc. Z zapisu cieszą się Zieloni; polscy eurodeputowani wskazują, że aspiracje klimatyczne UE opadły.

W przegłosowanej w środę rezolucji PE podkreśla, że "bez względu na wynik międzynarodowych negocjacji, w interesie UE jest mierzyć wyżej niż cel 20 proc. (redukcji emisji), bo przyniesie to jednocześnie nowe, zielone miejsca pracy oraz pobudzi wzrost i zwiększy bezpieczeństwo". Choć w zapisie rezolucji dotyczącym celu redukcji nie ma wprost mowy o tym, do ilu procent cel ten miałby być zwiększony, eurodeputowani wyrażają w nim zadowolenie, że KE prowadzi analizy, jak może być osiągnięty 30-proc. cel do 2020 r.

"Aspiracje 30-proc. celu redukcji nawet najtwardszych zwolenników zwiększania ambicji UE w tym zakresie zostały obniżone" - ocenił w rozmowie z PAP członek komisji środowiska w PE Konrad Szymański (PiS). Dodał, że postulat 30 proc. nie ma też poparcia wśród krajów UE. Także w ocenie wiceprzewodniczącego tej komisji Bogusława Sonika (PO), klimatyczne zapędy unijnych negocjatorów w Durbanie, w tym komisarz UE ds. klimatu Connie Hedegaard "złagodniały". "Próby (zwiększenia celu redukcji emisji w UE) będą, ale coraz bardziej przebija się do świadomości, że jednostronne działania, bez partnerów globalnych, są nieskuteczne" - powiedział.

Zadowolenie wyrazili w środę Zieloni w PE, którzy od dawna domagają się zwiększenia do 30 proc. celu redukcji emisji CO2 w UE. Na początku lipca rezolucja w tej sprawie nie uzyskała poparcia w głosowaniu plenarnym. "Obecny cel 20-proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2020 r. jest ewidentnie niezgodny ze zobowiązaniem UE do ograniczenia wzrostu globalnych temperatur do mniej niż 2 stopni Celsjusza. Cieszymy się, że PE zaakcentował potrzebę zwiększenia tego celu w UE. Najwyższy czas, by KE oraz rządy krajów UE zajęły się tym" - oświadczyli po głosowaniu.

"Wszyscy doskonale wiedzą, z jakim celem UE jedzie do Durbanu i to jest 20 proc., nic się w tej sprawie nie zmieniło" - powiedziała PAP wiceminister środowiska Joanna Maćkowiak-Pandera, która prezentowała w Strasburgu stanowisko UE na Durban. Dodała, że obecna sytuacja na świecie nie sprzyja podejmowaniu zobowiązań klimatycznych przez partnerów UE. Wśród nich są USA, Chiny, Japonia i Rosja. "W obecnej sytuacji chcielibyśmy, aby ktokolwiek przyłączył się do celu 20 proc." - zaznaczyła. Za sukces uznała, że wszyscy w UE - wraz z PE - mają wspólny punkt widzenia co do celu Durbanu, jakim jest przedłużenie Protokołu z Kioto, jako "formy przejściowej" do globalnej umowy ws. obniżania emisji. Joe Leinen nawoływał w trakcie debaty w Strasburgu do światowego "traktatu klimatycznego", choć zauważył, że "w tej chwili to niemożliwe".

Sama Komisja Europejska zapowiadała wcześniej, że UE wyjdzie z propozycją 30-proc. redukcji emisji, gdy inne duże gospodarki światowe zgłoszą podobne ambicje. Polska domaga się ponadto, by KE przedstawiła analizę kosztów zwiększenia redukcji emisji. Polska gospodarka oparta na węglu mogłaby ucierpieć w wyniku dalszej redukcji emisji CO2. "Będziemy naciskać na KE, by pokazała takie analizy, jak wyglądają korzyści i obciążenia w skali całej UE" - powiedziała Maćkowiak-Pandera. Dodała, że dopiero z takimi analizami w ręku można "ewentualnie" dyskutować o zwiększaniu klimatycznych ambicji UE. Zauważyła, że KE ma opóźnienia w prezentacji takiej analizy.

Jak poinformował PAP rzecznik KE ds. klimatu Isaac Valero-Ladron, analizy należy się spodziewać w pierwszym półroczu 2012 r.

W terminie 28 listopada - 9 grudnia odbędzie się w Durbanie w RPA 17. konferencja klimatyczna ONZ, gdzie największe gospodarki mają zdecydować, co dalej ze zobowiązaniami klimatycznymi. Z końcem 2012 r. wygaśnie bowiem pierwszy okres obowiązywania Protokołu z Kioto, który limituje światowe emisje CO2. Wobec braku szans na nową globalną umowę, UE zadeklarowała, że jest gotowa przedłużyć Protokół z Kioto, ale po warunkiem, że do harmonogramu obniżania emisji zobowiążą się inne gospodarki. UE generuje tylko 11 proc. światowych emisji CO2; do największych emitentów należą USA, Chiny, Rosja, Indie i Japonia.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Parlament Europejski chce jeszcze większej redukcji CO2

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!