Na drodze Polskiej Grupy Energetycznej na warszawski parkiet wyrosła nieoczekiwana przeszkoda. MSP żąda informacji, jak firma chce wydawać pieniądze
PGE zamierza do końca czerwca przygotować prospekt emisyjny. Grupa chce podwyższyć kapitał o ok. 10 proc., jednak ze względu na jej wielkość wartość emisji szacuje się nawet na ok. 5 - 6 mld zł. - Rynek oczekuje i musi otrzymać informacje o tym, na co firma przeznaczy pieniądze z emisji. To jeden z warunków powodzenia oferty - mówi w dzienniku wiceminister.
Do tej pory zarząd holdingu zapowiadał, że do 2016 r. może zainwestować ok. 37 mld zł. Większość tej kwoty planuje przeznaczyć na budowę nowych bloków w swoich elektrowniach. Oprócz bloku w Bełchatowie, którego budowa już trwa, zaplanowano m.in. dwa nowe w elektrowni opolskiej (po 460 MW każdy) oraz po jednym w Turowie i Zespole Elektrowni Dolna Odra. Poza tym na liście inwestycji, które PGE zamierzała zrealizować około 2020 - 2021 r., znalazła się pierwsza w kraju elektrownia atomowa. W tym przypadku chodzi o wydatek rzędu 12 - 14 mld zł, ale trudno ocenić, czy jest to szacunek aktualny.
Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że szefowie PGE rozważali możliwość inwestycji w nowe moce wytwórcze na Ukrainie. - To nie jest dobry pomysł, firma powinna się skoncentrować na projektach w kraju - uważa Jan Bury.
W tym tygodniu po raz kolejny szefowie i doradcy PGE spotkają się z wiceministrem w sprawie przygotowań do debiutu giełdowego. Formalnie zaplanowano go na listopad.
Zobacz także: Debiut PGE w tym roku
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGE pilnie potrzebuje listy planowanych inwestycji