Kryzys nie zniechęcił PGE do debiutu w I kw. 2009 r. Największa grupa energetyczna w kraju planuje inwestycje warte 30-50 mld zł.
— Sytuacja na rynku z pewnością będzie miała wpływ na nasze plany, ale na razie nie widzimy powodu, żeby je radykalnie zmieniać. Jesteśmy w nieco innym położeniu niż Enea. Po pierwsze, wpływy uzyskane z emisji giełdowej nie przesądzą o naszych inwestycjach. Mamy inne możliwości ich finansowania. Na giełdzie zależy nam m.in. ze względu na wiarygodność, transparentność i stymulację do poprawy efektywności, jakie zapewnia status spółki publicznej. Po drugie, w przeciwieństwie do Enei, nie mamy widoków na prywatyzację z udziałem inwestora strategicznego, bo program rządu zakłada pozostawienie PGE pod kontrolą państwa. Giełda jest więc dla nas jedyną szansą na częściową prywatyzację — mówi Tomasz Zadroga, prezes PGE.
Inwestycje PGE w najbliższych 10-15 latach mają wynieść 30-50 mld zł.
— Przedział jest bardzo szeroki, bo mówimy o odległej perspektywie czasowej i musimy brać pod uwagę zmianę warunków na rynku energii. Nasza ostrożność w formułowaniu deklaracji wiąże się również z przygotowaniami do wejścia na giełdę — wyjaśnia Tomasz Zadroga.
Spółka nie chce ryzykować, że jej zapowiedzi się nie spełnią, bo ofercie publicznej w Warszawie ma towarzyszyć prywatna emisja akcji w USA. Tamtejsze przepisy są bardzo restrykcyjne i grupa nie chce ryzykować procesów o odszkodowania.
Według prezesa PGE, rewizja planów inwestycyjnych grupy jest możliwa m.in. ze względu na rosnące koszty budowy nowych mocy wytwórczych w energetyce. Według szacunków grupy koszt wybudowania 1 MW w technologii węglowej wynosi obecnie 1,5-2 mln EUR.
— Jeszcze niedawno było to 1-1,5 mln EUR. Jeżeli obecna tendencja się nie zmieni, do realizacji będziemy wybierać wyłącznie inwestycyjne perełki — zapowiada w "Pulsie Biznesu" Tomasz Zadroga.
— Z pewnością powstaną dwa nowe bloki po 1 tys. MW w Elektrowni Opole, które chcemy oddać do użytku w latach 2014-15. W 2015-16 r. zamierzamy wybudować blok o mocy niespełna 500 MW w Elektrowni Turów. Nieco później, prawdopodobnie w 2016 r., chcemy uruchomić blok o mocy około 800 MW w Zespole Elektrowni Dolna Odra (ZEDO) — wylicza prezes PGE.
Jak czytamy w "Pulsie Biznesu" inwestycje w Opolu są już zaprojektowane. PGE zamierza ogłosić przetarg na generalnego wykonawcę w I połowie 2009 r. Pozostałe projekty są na etapie decyzji grupy kapitałowej. Blok w ZEDO, zlokalizowanym na Pomorzu, ma być budowany w technologii węglowej, a nie gazowej.
PGE nie ma na razie w planach inwestowania w elektrownie gazowe. Grupę nadal interesuje natomiast technologia jądrowa, jednak z rozpoczęciem przygotowań do budowy atomówki czeka na konkretne decyzje rządu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PGE twardo idzie na giełdę po prestiż i kasę