Chiny poinformowały we wtorek, że pierwszym ogólnokrajowym spisem ośrodków produkujących zanieczyszczenia objętych zostało ponad 5 mln źródeł emisji - przemysłowych, mieszkalnych i rolniczych. Rezultaty spisu nie będą jednak na razie upublicznione.
Ministerstwa badają też możliwość nałożenia podatku ekologicznego - powiedział na konferencji prasowej chiński wiceminister ds. ochrony środowiska Zhang Lijun.
Ale pomimo bogactwa nowych informacji "zasadniczo nie ma tam nic, co by nas zaskoczyło" - dodał.
Szczegółowe dane z pierwszego spisu źródeł zanieczyszczeń zostaną upublicznione "w przyszłości" - powiedział Zhang.
"Jest to nieprawdopodobnie ambitny źródłowy przegląd producentów zanieczyszczeń - uważa Deborah Seligsohn, która jest głównym doradcą ds. klimatu i energetyki w Chinach think tanku o nazwie Światowy Instytut Zasobów Naturalnych (WRI). - W takich kategoriach, że daje znakomitą podstawę do zarządzania nimi i ich monitorowania". Oceniła, że jest to "ogromny krok naprzód".
Dzięki spisowi Chiny wyprzedziły kraje rozwijające się - mają szczegółową mapę producentów zanieczyszczeń.
Spis, przy którym opracowało 570 tys. ludzi, trwał dwa lata. Uwzględniono w nim po raz pierwszy rolnicze źródła zanieczyszczeń.
Jak oceniła Seligsohn, ma to ogromne znaczenie, ponieważ "wyzwania, przed jakimi stoją Chiny, jeśli idzie o jakość wody, wiążą się z zanieczyszczeniami organicznymi, a nie chemikaliami" - powiedziała.
Na podstawie spisu powstała baza danych obejmująca 5,9 mln producentów zanieczyszczeń, do której dostęp mają jedynie rząd i odpowiednie ministerstwa.
Organizacje ochrony środowiska krytykują brak upublicznienia danych o zanieczyszczeniach.
"Wzywamy rząd do natychmiastowego stworzenia platformy, dzięki której opinia publiczna będzie miała łatwy dostęp do szerokiego zakresu danych o zanieczyszczeniach" - napisał w oświadczeniu dyrektor chińskiego oddziału Greenpeace, Sze Pang Cheung.
Według szefowej ds. polityki i programów badawczych organizacji The Climate Group China Yu Jie, rezultaty spisu pozwoliłyby chińskiej opinii publicznej na monitorowanie największych producentów zanieczyszczeń w kraju i stanu najbardziej zanieczyszczonych obszarów. Jednak bez udostępnienia tych danych społeczeństwo obywatelskie nie może funkcjonować - powiedziała.
Nie wiadomo, czy Chiny będą przeprowadzać taki spis regularnie.