Już w grudniu ma zostać otwarty pierwszy most energetyczny pomiędzy Rosją a okupowanym przez nią Krymem. Początkowo most będzie miał zdolność przesyłową 350 MW. Później, po uruchomieniu kolejnych nitek, nawet kilkakrotnie więcej.
Już w ubiegłym roku premier Rosji nakazał budowę połączenia energetycznego. Zdecydowano, że linia zostanie przerzucona przez Cieśninę Kerczeńską. Właśnie trwa montaż koniecznych do tego podpór. Co ciekawe rosyjscy budowniczowie nie mówią o kosztach inwestycji tłumacząc to tym, że "płaci budżet". Nie są one jednak małe zważywszy, że z Krasnodaru (skąd rozpoczęto budowy nowej linii) do Kerczu jest 230 kilometrów, a dodatkowo trzeba pokonać cieśninę.
Wiosną przyszłego roku przeciągnięte mają zostać kolejne nitki połączenia. Rosjanie szacują, że latem most będzie miał zdolność przesyłową 800 MW.
Jak tłumaczą władze, sytuacja zostanie unormowana dopiero po wybudowaniu na Krymie nowych źródeł energii. W 2018 roku ma tam powstać elektrownia o mocy 470 MW.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Połączenie energetyczne Rosji z Krymem gotowe za pół roku