Oprócz OZE postawimy na energetykę konwencjonalną, dystrybucję, sprzedaż i obrót - mówi Jacek Głowacki, p.o. prezesa Polenergii w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Czytaj więcej:
Elektrownie wiatrowe tracą na wartości. To skutek ustawy
- Posiadamy projekty o mocy ok. 400 MW w tzw. fazie dewelopmentu, ale jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Ze względu na wejście w życie ustawy odległościowej musimy wstrzymać przy nich prace - mówi Jacek Głowacki. - Nie jest jednak tak, że obecne regulacje nie pozwalają nam w ogóle na rozwój segmentu OZE. Bo aukcyjny system wsparcia nie ogranicza rozwoju energetyki wiatrowej na morzu. Opierając się na nim chcemy rozwijać projekty naszych farm na Bałtyku o łącznej mocy ok. 1,2 GW. Mamy też projekty lądowe na około 260 MW z pozwoleniami na budowę. Dla nich ustawa odległościowa jest neutralna.
O morskich farmach wiatrowych Polenergii pisaliśmy na wnp.pl:
Polenergia szykuje farmy wiatrowe do aukcji OZE
P.o. prezesa Polenergii informuje też, że firma nadal chce sprzedać projekt Elektrowni Północ. Liczy, że uwzględnienie w ramach rynku mocy dużych źródeł konwencjonalnych zwiększy zainteresowanie inwestorów.
Więcej w Rzeczpospolitej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polenergia będzie mniej zielona