Polska jest częścią litewskiej elektrowni atomowej

Polska jest częścią litewskiej elektrowni atomowej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii, którzy spotkali się we wtorek na corocznych rozmowach w Rydze, nie podają w wątpliwość zaangażowania Polski w budowę na Litwie nowej siłowni atomowej. Ich zdaniem, Polska jest "częścią projektu"

Prezydent Litwy Valdas Adamkus powiedział dziennikarzom, że Polska ani nie stanowi żadnego zagrożenia dla projektu, ani go nie utrudnia.

Estoński prezydent Toomas Hendrik Ilves podkreślił, że Polska jest dobrym przyjacielem i sojusznikiem i to raczej brak informacji ze strony Litwy może być powodem opóźnienia przedsięwzięcia.

Prezydent Łotwy Valdis Zatlers poinformował, że szefowie państw bałtyckich poparli polski udział w projekcie budowy elektrowni, gdyż jest to "projekt najlepszy z możliwych" i zaangażowane w nim kraje uczynią wszystko, aby go zrealizować.

Równocześnie zauważył, że kraje bałtyckie nie mogą długo czekać na decyzję Polski. "Zgodziliśmy się, że nie możemy stanąć i czekać. Polska nie będzie nas powstrzymywać przed realizacją projektu" - podkreślił.

Wszyscy trzej prezydenci przyznali, że choć Polska znajduje się obecnie w skomplikowanej wewnętrznej sytuacji politycznej, z pewnością jest "częścią projektu".

Litwa zobowiązała się w traktacie akcesyjnym UE, że zamknie w 2009 roku drugi blok elektrowni z reaktorem typu czarnobylskiego w Ignalinie. Litwini obawiają się, że zamknięcie siłowni spowoduje wzrost cen energii o 40 proc. i zwiększenie do 75 proc. uzależnienia sektora energetycznego od rosyjskiego gazu.

Nowa ignalińska siłownia w miejscu likwidowanej ma być zbudowana w 2015 r. Ma to być wspólny projekt Litwy, Łotwy, Estonii i Polski. W połowie grudnia 2006 roku te cztery kraje zawarły porozumienie o powołaniu konsorcjum czterech firm, które przystąpiły do projektu odbudowania mocy elektrowni.

W ubiegłym tygodniu premier Litwy Gediminas mówił, że jeżeli badania ochrony środowiska zezwolą na budowę nowej siłowni atomowej w Ignalinie o mocy 3200 megawatów, to Litwa jest gotowa spełnić żądanie strony polskiej.

Strona polska oświadczyła na początku października, że budowa tzw. mostu energetycznego z Litwą (połączenia systemów energetycznych obu państw - PAP) może się przedłużyć, o ile nasz kraj nie otrzyma 1000-1200 MW z nowej siłowni w Ignalinie. To stanowisko spowodowało, że nie doszło do podpisania umowy o budowie mostu energetycznego podczas niedawnego szczytu w Wilnie.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!