Głos Polski w kwestiach energetycznych i klimatycznych ma w Brukseli coraz większe znaczenie. Dlatego istnieje szansa na transformację do nowoczesnej energetyki niskoemisyjnej w oparciu o węgiel. Nie powinniśmy jednak przy tym zapominać, że w dłuższej perspektywie musimy być przygotowani na znacznie większa produkcję energii odnawialnej - to pierwsze wnioski, które płyną z konferencji "Polska droga do gospodarki niskoemisyjnej", zorganizowanej we wtorek 8 kwietnia w Katowicach, wprowadzającej do tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Jak zaznaczył, nie możemy jednak skupiać się tylko na podnoszeniu efektywności technologii węglowych. - Elementem naszej wizji energetycznej jak najszybciej powinna się też stawać mikrogeneracja. Do tego musimy przebudować polskie sieci energetyczne. Być może wejdziemy też w energetykę jądrową, jeśli okaże się, że nie mamy tyle gazu z łupków, ile się go spodziewaliśmy, choć cały czas bardzo na ten surowiec liczymy - stwierdził Jerzy Buzek.
Z kolei zdecydowaną krytykę dotychczasowej polityki energetycznej i klimatycznej Unii Europejskiej przedstawił Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
- Szkoda, że trzeci pakiet energetyczny znacząco nie wyprzedził pakietu klimatycznego. Dzięki niemu łatwiej przyszłoby nam pokrywanie kosztów wdrażania celów klimatycznych. A są one dla Europy obecnie zbyt wielkie i obawiam się, że nie przyniosą pożądanych efektów - ocenił Janusz Steinhoff.
Jak zaznaczył, sprawa klimatu jest kwestia globalną i nie zależy jedynie od Unii Europejskiej. Tymczasem na świecie brakuje porozumienia co do przyjęcia wspólnych celów klimatycznych.
- Tym samym wdrażanie pakietu klimatycznego jedynie w Unii Europejskiej doprowadzi do alokacji emisji poza Europę, a więc będzie skutkować alokacją przemysłu i obniżeniem konkurencyjności gospodarek, szczególnie polskiej - stwierdził Janusz Steinhoff.
Henryk Majchrzak, prezes zarządu Polskich Sieci Energetycznych SA, zwrócił uwagę na pewne pozytywne zmian, które zachodzą w polskiej energetyce.
- Ciągła dyskusja o grożących nam deficytach mocy, którą prowadziliśmy w ostatnich latach, sprawiła, że dziś możemy być już spokojni o bilans mocy a przy tym rzeczywiście obniżamy emisyjność CO2 - zauważył Henryk Majchrzak.
Jego zdaniem osiągnięcie celów zakładanych w pakiecie klimatycznym Unii Europejskiej jest możliwe. - Składa się bowiem na to wiele elementów. Z jednej strony bardzo istotnie można zwiększyć efektywność energetyki węglowej, a z drugiej wykorzystywać coraz szerzej bloki gazowe czy farmy wiatrowe. Do tego dochodzi temat CCS, czy też wykorzystywania energii skogenerowanej przez miasta - powiedział Henryk Majchrzak.
Zdaniem Marka Woszczyka nie ma w ogóle wątpliwości, że wskaźniki emisyjności można w istotnym stopniu poprawić. - Wymieniając wszystkie urządzenia w energetyce węglowej na nowe, możemy obniżyć emisyjność o 25 proc. Bardzo ważne jest jednak pytanie o koszty takiego dostosowania - zwrócił uwagę Marek Woszczyk.
Prezes PGE zauważył też, że wydatki na energię pochłaniają średnio 12 proc. budżetów polskich gospodarstw domowych, podczas gdy umowny poziom ubóstwa energetycznego wynosi 10 proc.
- Nie bardzo mamy więc przestrzeń do dalszego podnoszenia kosztów energii. Jest to więc poważne wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć - podkreślił.
Jarosław Zagórowski, prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zwrócił uwagę na rosnącą siłę polskiego lobbingu w Brukseli, która pozwala modyfikować dotychczasową strategię gospodarczą Wspólnoty.
- Dawniej, jako Polska, nie potrafiliśmy odpowiednio poruszać się po Brukseli. To ekolodzy rozmawiali z politykami i kreowali politykę gospodarczą. To się zmieniło, w dużej mierze dzięki Polsce - powiedział Jarosław Zagórowski.
- Obecnie wiemy, że węgiel będzie miał udział w miksie energetycznym i jest tylko pytanie, czy będzie to węgiel z Polski - dodał. - Polski rząd ma tu istotną rolę do odegrania jako regulator. Powinien działać na rzecz podnoszenia efektywności górnictwa i zjednywania dla niego społeczności lokalnych, które coraz częściej zwracają się przeciwko wydobyciu - podsumował Jarosław Zagórowski.
Pozytywne strony polityki klimatycznej Unii Europejskiej starał się uwypuklić Lesław Kuzaj, prezes Alstomu w Polsce. - Przy wszystkich zastrzeżeniach, polityka Unii Europejskiej była niesłychanie silnym bodźcem dla badań naukowych. Dzięki niej możemy dzisiaj mówić choćby o podnoszeniu sprawności bloków węglowych z 30 proc. do prawie 46 proc. - zauważył Lesław Kuzaj.
- W laboratoriach pracuje się też intensywnie nad kolejnymi technologiami, które mogą odegrać dużą rolę w przyszłości. Mam tu na myśli m.in. masowe magazynowanie energii pochodzącej z OZE. Jestem przekonany, że gdy odpowiednia ku temu technologia w końcu powstanie, to ktoś dostanie za nią Nagrodę Nobla.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska może skutecznie wpływać na politykę klimatyczną UE