Polska trzecia od końca w rankingu innowacyjności. Ale statystyki mogą mylić

Polska trzecia od końca w rankingu innowacyjności. Ale statystyki mogą mylić
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Pieśń o innowacyjności rozbrzmiewa od kilku lat. Nie można powiedzieć, że to tylko melodyjka. Spodziewanego przełomu jednak nie widać. Kiedy osiągniemy ową "masę krytyczną" innowacyjności?

Premier Mateusz Morawiecki podczas ostatnich European Start-up Days w Katowicach (maj 2018 r.) zagrzewał do boju młodych przedsiębiorców.

- Wierzę, że za 10 lat Polska będzie zdumiewać swoją nowoczesnością i innowacyjnością - deklarował szef rządu. Wiara czyni cuda, ale prócz niej przydatne są konkretne działania. Jak wyglądamy pod tym względem? Całkiem przyzwoicie. Mówiąc kolokwialnie: jest ruch w interesie. Sęk w tym, że jeszcze bez pokaźnych zysków.

Długi marsz

Innowacyjność, unowocześnienie gospodarki - oto jeden z fundamentalnych celów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Dyskusja na ten temat nie rozpoczęła się jednak wraz z wejściem do rządu Mateusza Morawieckiego. Poprzedni gabinet w ostatnich latach swego działania coraz częściej wpisywał to hasło na sztandary.

Mowa była o przyroście funduszy na wsparcie innowacyjności, w tym start-upów (i to nastąpiło) czy stworzeniu przyjaznego innowacjom ekosystemu regulacyjnego (ten proces też postępował, choć dość powoli i raczej w przedwyborczej już atmosferze).

Trzeba przyznać, że po objęciu władzy przez obecną ekipę wszystkie zapoczątkowane przez poprzedników działania zyskały znacznie większą skalę, nabrały intensywności; pojawiło się również kilka nowych pomysłów, by wspomnieć scentralizowanie wsparcia dla przedsiębiorczości (także tej innowacyjnej) pod skrzydłami Polskiego Funduszu Rozwoju, co - przyznają przedsiębiorcy - znacznie upraszcza proces przejścia przez różnorakie procedury.

Jesienią ubiegłego roku parlament uchwalił również ustawę, która ma szanse ułatwić przedsięwzięcia badawczo-rozwojowe i wdrażanie innowacji. Zwiększyła ona wysokość ulgi podatkowej na działalność badawczo-rozwojową do 100 proc. (150 proc. dla centrów badawczo-rozwojowych).

Nowe przepisy umożliwiają też korzystanie z ulgi badawczo-rozwojowej przedsiębiorstwom w specjalnych strefach ekonomicznych w odniesieniu do kosztów kwalifikowanych, które nie stanowią kosztów prowadzenia działalności na obszarze SSE. Wydłuża także wyłączenia z tzw. podwójnego opodatkowania spółek kapitałowych i spółek komandytowo-akcyjnych, zaangażowanych w prace badawczo-rozwojowe.

A efekty? Cóż, na razie słabo widoczne. Przynajmniej w statystykach. Według zestawienia Komisji Europejskiej (European Innovation Scoreboard 2018) Polska wciąż jest zaliczana do "umiarkowanych innowatorów" i wciąż zajmuje miejsce w ogonie krajów Unii (25. miejsce na 28 państw). W Global Innovation Index 2018 jesteśmy sklasyfikowani na 39. miejscu w świecie (spadek o jedno oczko w porównaniu z 2017) i 26. w Europie.

Także dane GUS (średnio aktualne, ale najświeższe z dostępnych) nie napawają optymizmem. W 2016 r., po kilku latach wzrostów, wydatki na działalność badawczo-rozwojową nieznacznie, ale jednak się zmniejszyły (17,9 mld zł wobec 18,1 mld zł rok wcześniej). Jednocześnie poniżej 1 proc. spadł udział wydatków na działalność badawczo- rozwojową w PKB (do 0,97 proc.).

Niepokojące... Czy zatem cała para - a przy okazji kilka ładnych miliardów euro - poszła w gwizdek? To by była niesprawiedliwa ocena. Dlaczego zatem jest raczej źle (przynajmniej statystycznie), skoro miało być zdecydowanie dobrze?

To, co w raportach...

Zacznijmy od owego feralnego statystycznie 2016 roku. Przypomnijmy: to okres "posuchy" w wykorzystaniu środków unijnych, wynikający z wyczerpania środków z poprzedniej perspektywy i zwłoki w uruchomieniu pieniędzy z obecnej. A środki z UE są katalizatorem nie tylko przy wydatkach inwestycyjnych, ale też badawczo-rozwojowych.

Z zeszłorocznego raportu PwC wynika, że ponad 50 proc. przedsiębiorstw realizowało w 2016 r. projekty B+R dzięki dotacjom na szczeblu europejskim lub krajowym.

Realny obraz nie jest taki czarny, jakby to wynikało ze wspomnianego, jednorazowego spadku. Nakłady na B+R w latach 2015-16 (zbliżone - ok. 19 mld zł) wspięły się na ponad dwukrotnie wyższy poziom niż w 2008 r., kiedy sięgnęły 7,7 mld zł (0,6 proc. PKB). To nie jest zły wynik. Sęk w tym, że punkt startu był kompromitująco niski.

Doceniają to zresztą i za granicą - w ubiegłorocznej edycji Global Innovation Index staliśmy się światowym liderem w dynamice wzrostu wydatków na B+R przez firmy w latach 2008-15 (wzrost o 212 proc.).

W przypadku wzrostu wydatków krajowych Polska zajęła trzecie miejsce za Słowacją i Chinami (wzrost o 107 proc.).

Eksperci doceniali przede wszystkim to, że kryzys nie zakłócił wzrostu nakładów na B+R. "Niektóre kraje, jak Chiny, Indie, Meksyk, Rosja i Polska, nie obniżyły wydatków w trakcie kryzysu, a po jego zakończeniu zintensyfikowały je. Podobny trend miał miejsce w przypadku wydatków przedsiębiorstw na B+R. W innych krajach w czasie kryzysu nastąpił spadek wydatków na B+R zarówno krajowych, jak i przedsiębiorstw, ale po kryzysie wzrost ponad poziom notowany przed kryzysem" - napisano w raporcie.

Inną pozytywną tendencją podczas wspomnianych 10 lat jest widoczne odwrócenie proporcji, jeśli chodzi o źródła finansowania. W 2008 r. sektor rządowy odpowiadał za prawie 60 proc. wydatków, a przedsiębiorstwa - za nieco ponad 30 proc. W 2016 r. proporcje te układają się już jak 39 proc. do ponad 53 proc.!

Systematycznie rośnie również liczba zatwierdzonych patentów - z 1451 w 2008 r. do 2795 przed rokiem. Rekord padł w 2016 roku (3370), co specjaliści interpretują jako "żniwa" po wykorzystaniu funduszy unijnych z poprzedniej perspektywy budżetowej. Można szczegółowo dyskutować, czy to zadowalający efekt PO Innowacyjna Gospodarka, w który wpompowano wszak 10 mld euro...

Postęp jest też widoczny na arenie międzynarodowej (choć widoczny jest również dystans dzielący nas od najbardziej innowacyjnych gospodarek). W 2007 r. w Europejskim Urzędzie Patentowym (EPO) podmioty z Polski złożyły zaledwie 168 wniosków. Dla porównania: niemieckie ponad 25 tys., belgijskie 1,9 tys., a firmy z Luksemburga 250 wniosków.

Dekadę później nasi wynalazcy, firmy i instytuty naukowe przesłały do EPO 628 zgłoszeń patentowych (dane Urzędu Patentowego RP). Wzrost uplasował Polskę w czołówce krajów, które zwiększyły liczbę zgłoszeń z roku na rok. Polskim wnioskodawcom przyznano w 2017 r. w sumie 216 europejskich patentów.

Inną kwestią pozostaje wprowadzanie tych patentów do produkcji. Takich statystyk niestety nikt nie prowadzi. Ostrożne szacunki naszego UP mówią o wdrożeniu około 10 proc. patentów.

GUS badał również wydatki na działalność innowacyjną przedsiębiorstw - tu rozwój jest mniej jednoznaczny. Nakłady na działalność innowacyjną przedsiębiorstw produkcyjnych wzrosły z 24,7 mld zł w 2008 r. do 28,3 mld zł w 2016 r. W tym czasie odnotowano też kilka lat chudszych, gdzie wydatki wynosiły ok. 20 mld zł; z drugiej strony osiągnęły one szczyt w 2015 r., gdy przewyższyły 31 mld zł. Przedsiębiorstwa usługowe wydały w 2016 r. 10,7 mld zł, co oznaczało spadek w stosunku do poprzedniego roku o 1,9 mld zł.

Nie zmienia to faktu, że postęp w finansowaniu innowacyjności jest widoczny. Co zatem z miernymi statystykami? Powodów jest kilka - od wspomnianego już niskiego poziomu startu zaczynając. Jeżeli kraje UE wydają na badania i rozwój ok. 2 proc. PKB, a my nadal "dociągamy" z trudem do 1 proc., to trudno oczekiwać, że w ciągu dwóch-trzech lat staniemy się innowacyjną gospodarką.

Innowacyjni, ale dyskretnie

Prawdopodobnie wykazywany poziom nakładów na innowacyjność bierze się z niepełnych danych w statystykach. Od lat praktycy rynku wskazują, że z polską innowacyjnością nie jest tak źle, a argumentem na poparcie tej tezy jest dynamicznie rosnący eksport: skoro tyle eksportujemy, no to jesteśmy konkurencyjni, a skoro jesteśmy konkurencyjni, nie możemy być aż tak zacofani. Dlaczego zatem część innowacji pozostaje "w ukryciu"?

Otóż nieprzejrzyste wciąż jeszcze i często sprzeczne ze sobą regulacje powodują, że część przedsiębiorców kwalifikuje coś, co mogłoby śmiało nazwać innowacją, jako zwykłą działalność gospodarczą - tylko po to, by uniknąć dodatkowych formalności i mozolnego udowadniania urzędnikom, że ich innowacja jest nią w istocie, a nie sposobem na szczególnego rodzaju "optymalizację podatkową".

Coś jest na rzeczy... GUS sporządza dotyczące innowacji wyliczenia, opierając się na wypełnionych i dostarczonych w terminie formularzy PNT-01. To 18-stronicowy dokument, z którego 10 stron stanowią wytyczne, jak go wypełnić. Raportowany jest m.in. czas pracy z dokładnym, godzinowym określeniem charakteru wykonywanych działań...

Wielu przedsiębiorców, zwłaszcza mniejszych, woli - zamiast ślęczeć nad papierkami, z których firmy nie mają absolutnie żadnego pożytku - wymyślać i wdrażać rzeczywiste innowacje. W tworzeniu "ekosystemu przyjaznego innowacjom" osiągnęliśmy w ostatnich latach bardzo dużo, ale widać, że wciąż za wcześnie na odtrąbienie zwycięstwa.

Sporo zresztą jednak jeszcze pozostało do zrobienia, jeśli o ów ekosystem chodzi. Możemy się cieszyć z widocznego postępu i uspokajać, że nie wszystko uwidoczniono w statystykach, ale trzeba również dostrzegać błędy w obecnym systemie. Chociażby po to, aby je jak najszybciej usunąć. A sytuacja - przynajmniej zdaniem Najwyższej Izby Kontroli - wciąż jest daleka od ideału.

"Pomoc państwa nie wpływa w zauważalny sposób na podwyższenie innowacyjności polskiej gospodarki" - konkluduje Izba w raporcie "Wykorzystanie przez przedsiębiorców środków publicznych na innowacje i prace badawczo-rozwojowe".

Zdaniem kontrolerów NIK środki finansowe, zamiast na projekty o wysokim potencjale innowacyjnym, zbyt często zasilają przedsięwzięcia o znikomym znaczeniu dla gospodarki. W rezultacie Polska - mimo pokaźnych nakładów i programów wsparcia - zajmuje odległe miejsca w europejskich rankingach innowacyjności. Warto przypomnieć, że o zbytnim rozproszeniu środków na innowacje wspominał również dwa lata temu w dokumencie o innowacyjnym potencjale naszego kraju Narodowy Bank Polski.

W efekcie - podkreśla Izba - pomoc ze środków publicznych udzielona w ramach skontrolowanych programów nie wpłynęła na wskaźniki innowacyjności ani w skali kraju, ani w poszczególnych województwach. Nie uległa zmianie zarówno pozycja Polski, jak i konkretnych województw w rankingu innowacyjności krajów i regionów prowadzonym przez Komisję Europejską. Tu możemy oczywiście wziąć delikatną poprawkę na wspomnianą wyżej niedoskonałość statystyk. Błędem byłoby jednak zlekceważenie raportu NIK.

W głowie przedsiębiorcy

Wolniejsze niż byśmy oczekiwali przestawianie gospodarki na innowacyjne tory wynika nie tylko z niedoskonałego rozdziału środków. Część przyczyn leży po stronie firm - od mentalności aż po organizację. Z badania PwC (2017 r.) wynika, że dla ponad połowy przedsiębiorstw największą przeszkodą do tworzenia innowacji są problemy wewnątrz organizacji. Aż 21 proc. ankietowanych deklarowało niedostosowanie kultury organizacyjnej do strategii innowacji. "Wyniki badania jednoznacznie wskazują, że polskie firmy często posiadają wystarczające możliwości innowacyjne i biznesowe do tworzenia innowacji, ale nie są na to odpowiednio przygotowane i zorganizowane wewnętrznie" - podkreśla PwC w raporcie.

I tu też nie ma mowy o szybkim przełomie, choć ten niewątpliwie się już zaczął.

Samo przygotowanie struktur i procesów jest etapem, który można przeprowadzić od kilka miesięcy do około roku, niemniej jednak zmiana kultury wymaga czasu i doświadczenia; w dużych korporacjach zajmuje około 3 lat - wskazuje PwC.

Pocieszające, że polskie firmy chcą się zmieniać: aż 65 proc. ankietowanych przedsiębiorstw uważa zmiany wewnątrz organizacji jako największe wyzwanie w najbliższych trzech latach w dziedzinie innowacji, a 15 proc. obiecało podjęcie w te sprawie działań.

Państwowy dopalacz

Mogą w tej sprawie liczyć na pomoc administracji państwowej, która - przede wszystkim w ramach grupy PFR, lecz nie tylko - stworzyła całkiem efektywny wehikuł wsparcia innowacyjnych inicjatyw na każdym etapie rozwoju.

Powstał m.in. PFR Ventures - pierwszy na polskim rynku profesjonalny inwestor instytucjonalny w formule funduszu funduszy (Fund of Funds). W czerwcu tego roku PFR wybrał do współpracy siedem funduszy ventures, z którymi podpisał umowy. Łącznie do funduszy VC popłynie 840 mln zł z dwóch programów - PFR Starter FIZ i PFR Biznest FIZ.

To ważny krok w systemie finansowania innowacji - nigdzie na świecie nie robią tego banki ze względu na zbyt duże ryzyko. Dotychczas dominujące u nas formy, nazwijmy je dotacyjnymi, miały wprawdzie do dyspozycji duże pieniądze, ale i nieco urzędnicze spojrzenie.

Fundusze VC - na całym świecie wykorzystywane do finansowania najbardziej ryzykownych przedsięwzięć - inwestują na zasadach rynkowych, a zaangażowanie PFR sprawia, iż będą miały więcej pieniędzy do wydania (a więc i więcej start-upów może się znaleźć w orbicie ich zainteresowań). Udział PFR i dzielenie się ryzykiem może zaś skłonić innych do inwestycji w jeszcze bardziej ryzykowne, ale potencjalnie zyskowne przedsięwzięcia. Fundusz dysponuje w sumie kwotą rzędu 4 mld zł. To zarówno środki własne, jak i prywatne. PFR chce wydać te pieniądze do 2020 r.

Ale nie ma róży bez kolców. Spore pieniądze i czasowy limit ich wykorzystania tworzą niebezpieczeństwo, że środki będą niekiedy asygnowane na niekoniecznie najbardziej obiecujące projekty. Także na start-upy nadmiar gotówki może działać demobilizująco. Niewykluczone są też projekty opracowane z myślą przede wszystkim o pozyskaniu finansowania stosunkowo niewielkim kosztem.

Nie ma rozwiązań idealnych, ale te przyjęte przez PFR zdają się minimalizować ryzyko. Finansowanie inwestycji na zasadach rynkowych ogranicza możliwość rozdawnictwa za wszelką cenę.

Budujemy ekosystem

Niewątpliwą korzyścią będzie również wzmocnienie wątłego rynku venture capital; dzięki temu "ekosystem przyjazny innowacjom" wzbogaci się o kolejny istotny element. A trzeba przyznać, że obecna ekipa rządowa idzie - jeśli chodzi o proinnowacyjne rozwiązania - "szeroką ławą". Powstały przecież m.in. fundusze PFR Otwarte Innowacje FIZ i PFR NCBR CVC. Pierwszy ma inwestować w innowacyjne projekty z komponentem badawczo-rozwojowym, drugi wspierać korporacyjne fundusze VC.

Sporo dedykowanych projektów ma również Agencja Rozwoju Przemysłu. Od programu Sieć Otwartych Innowacji, przewidującego granty dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw na pokrycie kosztów transferu (zakupu) technologii dotyczącej innowacji produktowej lub procesowej, poprzez ARP Innovation Pitch (podmioty z sektora MŚP prezentują innowacyjne rozwiązania technologiczne) po Platformę Rozwoju Technologii.

Czy wszechstronność posunięć państwa da polskiej innowacyjności odpowiedni napęd? Czy staniemy się krajem o nowoczesnej gospodarce? Warto próbować, bo gra warta świeczki. Polska gospodarka nie jest zacofana: mimo że nie kreuje - na razie - zbyt wielu własnych wynalazków, to pełnymi garściami czerpie z nowoczesnych technologii.

Jesteśmy w decydującym punkcie. Geopolityczne zmiany na świecie: zmiana układu sił w globalnej gospodarce, napięcia polityczne na Bliskim Wschodzie, dojrzewająca do radykalnych zmian Unia Europejska - to wszystko sprawia, że w czasach, w których przyszło nam żyć, tworzy się - z pewną tylko przesadą - nowy porządek świata.

- Czujemy, że płyty tektoniczne historii drżą - mówiła niedawno Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. Od tego, jak przebiegnie modernizacja polskiej gospodarki, zależy, jaką pozycję zyska nasz kraj w tym nowym rozdaniu. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że siła polityczna jest pochodną tej gospodarczej...

Trzeba też mieć na uwadze, że rząd może próbować wspierać przedsiębiorczość, innowacje, nowoczesność, ale tak naprawdę klucz do sukcesu leży w rękach przedsiębiorców. Jak zwykle. Patrząc na historię ostatniego trzydziestolecia, to może być dla nas największym źródłem optymizmu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (5)

Do artykułu: Polska trzecia od końca w rankingu innowacyjności. Ale statystyki mogą mylić

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!