Kraje Europy Centralnej powinny zadbać o większą współpracę swoich sektorów energii. Potrzebna jest też ściślejsza współpraca polityczna państw regionu, aby walczyć o wspólne interesy w Unii Europejskiej - to główne wnioski z panelu „Europa Centralna - od regionalnej integracji sektora energii do Europejskiej Wspólnoty Energii”, jaki odbył się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Zamierzamy to osiągnąć przede wszystkim poprzez wspólne analizowanie i rozwiązywanie problemów dotyczących bezpieczeństwa energetycznego, ekspertyzy naukowe i opiniowanie dyrektyw Unii Europejskiej - wyjaśnia Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos i przewodniczący Rady Dyrektorów CEEP.
Współpraca w tym sektorze wydaje się istotna nie tylko ze względu na interesy krajów Europy Środkowej, ale całego Starego Kontynentu.
- Jak pokazały ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie, kwestię bezpieczeństwa sektora należy rozwijać w skali globalnej, zależne od siebie gospodarki państw, są jak naczynia połączone - podkreśla prezes Olechnowicz.
- Nie ma lepszego bezpieczeństwa energetycznego od połączeń infrastrukturalnych wszystkich państw Unii Europejskiej, od Finlandii po Portugalię. Muszą powstać międzynarodowe połączenia energetyczne i gazowe, wspólne magazyny ropy i gazu. Poprawie bezpieczeństwa służy także wdrożenie III pakietu energetycznego - mówi Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Jerzy Buzek podkreśla, że Unia Europejska nie może funkcjonować bez przemysłu na swoim terenie. Jerzy Buzek podkreśla, że nie można oczekiwać, że sektor usług w krajach Unii będzie się w nieskończoność rozwijać, musi on mieć zaplecze, które może zapewnić tylko przemysł.
Günter Verheugen, komisarz UE ds. przedsiębiorstw i przemysłu w latach 2004-2010, komisarz UE ds. rozszerzenia w latach 1999-2004, zwracał uwagę, że Unia Europejska musi jednocześnie zrealizować dwa cele: zwiększyć konkurencyjność swojej gospodarki i walczyć o ochronę klimatu. Jego zdaniem trzeba się upewnić, że walka ze zmianami klimatu nie zmniejszy konkurencyjności europejskiej gospodarki. Warto zastanowić się także nad tym, czy unijna polityka energetyczna jest stabilna i przewidywalna. Przypomina, że przedsiębiorstwa energetyczne zdecydują się na inwestycje, gdy będą miały gwarancję, że regulacje i otoczenie prawne się szybko nie będzie się zmieniało.
W trakcie panelu zaprezentowano raport „Partnerstwo Europy Centralnej w sektorze energii. Propozycja dla krajów UE 10”, jaki został przygotowany przez Ernst&Young we współpracy z Central Europe Energy Partners (CEEP).
- Gospodarki Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Czech, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier (tzw. UE 10) będą doganiały pod względem PKB i rozwoju infrastruktury kraje starej Unii. W średnim okresie tempo rozwoju powinno być utrzymane, zagraża mu jednak niski poziom bezpieczeństwa sektora energii a także niedobory inwestycyjne, zwłaszcza w branży elektroenergetycznej i gazowej, oraz rosnąca restrykcyjność przepisów ochrony środowiska - czytamy w raporcie.
- Dla krajów UE 10 ważne jest rozwijanie i promowanie na arenie UE realistycznego planu przejściowego, który nie wpływałby negatywnie na lokalne gospodarki, ale nadal prowadził do spadku emisji CO2 - mówi Piotr Piela, szef grupy energetycznej Ernst&Young.
Raport proponuje powołanie Komitetu Sterującego z reprezentantami każdego z dziesięciu krajów. Komitet miałby być odpowiedzialny za stworzenie wspólnych propozycji grupy krajów dziesiątki na potrzeby debaty nad polityką UE w sektorze energii i ma współpracować w tym zakresie z niezależnymi organizacjami.
Krystian Takac, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Słowacji, zwrócił uwagę na odmienną sytuację sektora energii w Słowacji i w Polsce - na Słowacji ok. 50 proc. energii pochodzi z elektrowni jądrowych. Niedawno zostało uruchomione połączenie gazowe Słowacji z Węgrami, trwają dyskusje nad połączeniem gazowym Słowacji z Polską.
David Kućera, sekretarz generalny PXE, praskiej giełdy energii, wskazywał, że rynek energii elektrycznej w UE już działa, ale wciąż jest wiele barier utrudniających jego funkcjonowanie. Przekonywał, że państwa w większym stopniu powinny koordynować swoją politykę energetyczną, w tym obowiązujące przepisy regulujące funkcjonowanie rynku energii oraz zwiększyć budowę transgranicznych połączeń elektroenergetycznych i gazowych.
O połączeniach gazowych mówił również Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu państwa. Zapowiedział, że jeszcze w tym roku projekt stworzenia korytarza gazowego Północ-Południe, z Polski w kierunku Chorwacji, zostanie formalnie złożony do Komisji Europejskiej. Korytarz ma połączyć budowany obecnie terminal LNG (skroplonego gazu) w Świnoujściu, przez południową Polskę, Czechy, Słowację i Węgry, z planowanym terminalem Adria LNG w Chorwacji.
Stworzenie korytarza ma m.in. zwiększyć integrację regionalnych rynków gazu, bezpieczeństwo dostaw tego surowca oraz umożliwić krajom Europy środowej i wschodniej dostęp do nowych źródeł (np. z Norwegii). Korytarz przyniesie także lepszą koordynację regionalnych projektów infrastrukturalnych w tym zakresie oraz pomoże ujednolicić zasady obowiązujące na gazowym rynku.
Dariusz Mioduski, prezes zarządu Kulczyk Investments, podkreśla, że dyskusja o polityce energetycznej UE to w praktyce dyskusja o tym, czy chcemy mieć przemysł w UE. Dodał, że ceny energii elektrycznej dla odbiorców przemysłowych w Polsce są już dziś wyższe, niż ceny dla przemysłu w krajach UE 15. Po zaostrzeniu polityki klimatycznej UE w Polsce nastąpi wzrost cen energii więc polski przemysł znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji.
Lena Kolarska-Bobińska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, zwracała uwagę, że Polska musi w większym stopniu niż dotychczas uwzględniać politykę energetyczną Unii Europejskiej.
- W Polsce mówi się o obronie tego co mamy a w Unii jest mowa o III i IV rewolucji przemysłowej. Polska nie może tylko blokować propozycji pojawiających się na forum UE, musi też przedstawiać swoje pozytywne propozycje - wskazuje Lena Kolarska-Bobińska.
Janusz Steinhoff wskazuje, że restrykcyjne regulacje UE w zakresie ochrony środowiska osłabiają konkurencję europejskiej gospodarki.
Bogdan Marcinkiewicz, poseł do Parlamentu Europejskiego, przekonuje, że trzeba równomiernie obciążyć kraje członkowskie UE kosztami realizacji polityki energetycznej, przy obecnych regulacjach część z państw - w tym Polska - poniesie większe koszty niż inne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Potrzebna współpraca energetyczna państw Europy Centralnej