Powódź we wschodnich Czechach, która zabiła dziesięć osób okazała się łaskawa dla energetyków. Straty z jej powodu są minimalne.
CEZ informuje o startach w wysokości zaledwie kilku milionów koron. To zdecydowanie mniej niż podczas np. dużych wichrów.
Czescy komentatorzy podkreślają także, że do największych opadów doszło tam, gdzie prawie nie ma elektrowni.
Najwięcej szkód to typowe zerwania trakcji spowodowane przez drzewa, których wzburzone wody podmyły korzenie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Powódź w Czechach niegroźna dla energetyki