Po niemal półtora roku pertraktacji dwaj francuscy giganci - wielobranżowy Suez oraz kontrolowany przez rząd w Paryżu energetyczny Gaz de France (GDF) - łączą się. W poniedziałek rady nadzorcze obu firm zatwierdziły plan fuzji.
Na czele firmy o wartości rynkowej 78 mld EUR i z 72 mld EUR rocznych przychodów stanie Gerard Mestrallet, obecny prezes Suezu. Nowa spółka nazywać się będzie GDF Suez.
Zakończenie transakcji planowane jest w połowie przyszłego roku. Wcześniej jednak na połączenie muszą się zgodzić akcjonariusze obu spółek.
Nieoficjalne źródła podają, że przyspieszenie rozmów nastąpiło za sprawą Nicolasa Sarkozy’ego, prezydenta Francji, który wywarł presję na Suez. Koncern obawiał się połączenia, bo będzie musiał zrezygnować z części działalności, m.in. usług wodno-kanalizacyjnych oraz ekologicznych, koncentrując się na energetyce. Dział ekologiczny Suezu, który nie trafi do nowej grupy, ma pójść na giełdę. GDF Suez kontrolowałby jednak 35 proc. jego akcji.
Prezydent Sarkozy zgodził się na zmniejszenie kontroli rządu nad GDF, w którym posiada 80,2 proc. akcji. W powstającym gigancie będzie miał już tylko 40 proc.
Negocjowana od półtora roku fuzja gigantów ma zabezpieczyć francuskie firmy energetyczne przed przejęciami przez zagranicznych konkurentów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Powstaje czwarta firma energetyczna świata