Po tym jak zostały zniszczone linie przesyłające energię elektryczną na Krym, władze anektowanego przez Rosję półwyspu posiłkują się 13 mobilnymi turbinami gazowymi.
Władze w Sewastopolu wprowadziły stan wyjątkowy do czasu usunięcia awarii. W pierwszym rzędzie wszystkie istotne dla funkcjonowania Krymu instytucje otrzymywały prąd z generatorów dieslowskich. Teraz okupowane przez Rosję ukraińskie terytorium będzie zasilane prądem wytwarzany przez turbiny gazowe. Co ciekawe, już postulowane jest ich pozostawienie jako środka bezpieczeństwa. Miałyby być one używane w przypadku braku dostaw energii ze strony Ukrainy.
Okupowany przez Rosję od wiosny ubiegłego roku Krym boryka się z problemami energetycznymi. Półwysep nie ma praktycznie własnych źródeł wytwarzania. W efekcie musi importować energię z Rosji, ale za pośrednictwem ukraińskiej sieci.
Okupujący półwysep Rosjanie planują uniezależnienie Krymu od energii z Ukrainy, lecz potrzeba na to czasu. Rozpatrywane jest wiele rozwiązań. Jednym jest budowa połączenia sieciowego poprzez Cieśninę Kerczeńska, innymi są budowa siłowni gazowych, całego szeregu instalacji OZE, a nawet siłowni atomowej.
Dariusz Malinowski