Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Najistotniejszą kwestią dla operatorów handlowych jest to, że nie mogą oni przełożyć kosztów energii na ceny w sklepach mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Jean-Philippe Magré, prezesem zarządu E.Leclerc Polska.
Duży wpływ na to co dzieje się w gospodarce jak i handlu będzie miała sytuacja w sektorze energetycznym. Nie jestem np. pewien czy połączenie dwóch największych dystrybutorów w jeden podmiot będzie miało pozytywne skutki dla nas jako odbiorców energii. Jak wiadomo monopole generalnie nie służą gospodarce.
Słyszałem argumenty, według których to połączenie miałoby być właściwe ze względów bezpieczeństwa i gwarancji dostaw oraz siły takiego podmiotu na rynku regionalnym. Można jednak przypuszczać, że ta fuzja doprowadzi do szybszego wzrostu cen na polskim rynku niż w systemie gdzie wolny rynek reguluje ewentualne podwyżki.
Duże sklepy zużywają potężne ilości energii na chłodzenie, oświetlenie, czy klimatyzację. Czy to połączenie będzie mieć duży wpływ na koszty i wyniki firm handlowych?
Najistotniejszą kwestią dla operatorów handlowych jest to, że nie mogą oni przełożyć kosztów energii na ceny w sklepach. Koszty nie są brane pod uwagę w polityce handlowej i dopiero po fakcie okazuje się jaki mają wpływ na marże. Wydatki te obniżą końcowy wynik sieci.
Oczywiście korzystamy z możliwości negocjowania z operatorami i staramy się podzielić koszty na koszty samej energii i koszty jej dostaw przez dystrybutorów.
Próbujemy także panować nad zużyciem energii, czyli wszystkie nasze nowe sklepy, a także placówki po rebrandingu (przejęte od koncernu REWE na początku 2010 r. sklepy sieci Billa) mają ukryte bonety z mrożonkami, stosujemy kurtyny do witryn chłodniczych na noc, do drzwi w chłodniach zamontowane są systemy kontrolujące oświetlenie.
Najwięcej energii w sklepach ok. 50-60 proc. zużywane jest przez systemy chłodnicze. Niestety ostatnie przepisy wprowadzone przez UE dotyczące gazów chłodniczych nie sprzyjają oszczędności. Nowe prawo będzie obowiązywało dopiero od przyszłego roku, ale sieci musiały wziąć je pod uwagę już teraz. Niestety nowe gazy używane do chłodzenia są mniej skuteczne niż te poprzednie.
Potrzebują więcej energii aby osiągnąć ten sam efekt?
Tak. Są lepsze dla środowiska, ale zużywają więcej energii. Próbujemy więc w jak największym stopniu oszczędzać energię, używamy w chłodniach wymienników ciepła, które pochłaniają ciepło produkowane przez agregaty chłodnicze i wykorzystują je np. przy podgrzewaniu wody. Obecnie testujemy te systemy. „Na papierze" inwestycje te mają się zwrócić dość szybko, zobaczymy jak będzie wyglądało to w rzeczywistości.
Czy Leclerc korzystał już z możliwości zmiany dystrybutorów energii, prawo umożliwia to od pewnego czasu?
Tak, już skorzystaliśmy z tej możliwości. I muszę powiedzieć, że to się opłaca. Co jest bardzo ważne dla operatorów handlowych, to fakt, że w ramach umowy cena dostaw energii jest ustalona na dłuższy okres. Oczywiście dochodzi do tego korzystniejsza cena. Jednak dla mnie o wiele bardziej istotna jest przewidywalność cen w dłuższej perspektywie, co powoduje, że można przyjąć założenia finansowe oparte na twardych podstawach.
Obecnie wszystkie nasze obiekty zostały objęte tym programem.
Czy Leclerc planuje inwestować w tzw. zieloną energię i pozyskiwać dla swoich sklepów energię z ziemi, wiatru, lub słońca?
Rozmawiamy w tej sprawie z firmami konsultingowymi, które specjalizują się w obsłudze takich projektów. Prowadzimy na ten temat analizy aby ocenić możliwości zastosowania tego typu rozwiązań.
Klimat w Polsce jest dość ostry i bardzo zmienny, to powoduje, że rozwiązania, które sprawdziły się w łagodniejszym klimacie w Polsce mogą wymagać o wiele więcej zabiegów konserwatorskich, to sprawia, że koszty eksploatacji mogą okazać się bardzo wysokie.
Jesteśmy bardzo zainteresowani tym tematem, ale ciągle jest to w sferze teoretycznej, nie zdecydowaliśmy jakie rozwiązania technologiczne byłyby najlepsze dla naszych sklepów w Polsce.
Do których rozwiązań Pan się skłania?
Wydaje się, że najbardziej interesującym rozwiązaniem jest wykorzystanie geotermii. Argumentem, który przemawia na korzyść tych technologii są niskie koszty konserwacji i niezależność od pogody.
W przeciwieństwie np. do paneli słonecznych, które wydają się dość ryzykownym rozwiązaniem w sytuacji gdy dachy, na których byłyby montowane trzeba np. odśnieżać. Idea, która sprawdza się na południu Francji, czy we Włoszech niekoniecznie będzie się sprawdzać w krajach gdzie mamy duże opady śniegu.
Opublikowana rozmowa jest fragmentem dużego wywiadu z Panem Jean-Philippe Magré, prezesem zarządu E.Leclerc Polska, który został opublikowany w całości w magazynie "Rynek Spożywczy".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes E.Leclerc: Duży wpływ na gospodarkę i handel będzie miała sytuacja w sektorze energetycznym