Odwołanie zarządu Taurona to najlepszy dowód, że własność państwowa w gospodarce jest patologiczna - ocenia czwartkowe zmiany w koncernie energetycznym Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.
Jak dodał, należy również docenić solidarność członków zarządu, którzy podali się do dymisji w ślad za odwołanymi przez radę nadzorczą kolegami.
Zdaniem prezesa KIG odwołanie zarządu Tauronu może osłabić sentyment inwestorów do spółek z udziałem Skarbu Państwa, skoro działanie na rzecz akcjonariuszy jest przez ministerstwo traktowane tak surowo. Arendarski podkreśla, że Tauron prowadził negocjacje w sprawie przejęcia kopalni Brzeszcze. - Koncern postawił racjonalne warunki z punktu widzenia akcjonariuszy - chciał przejąć podmiot, może w kłopotach, ale dający szansę na restrukturyzację i rozwój, ale nie chciał brać na siebie całego ciężaru zaniechań ostatnich lat - stwierdził Arendarski.