Prezydent COP24: sukces szczytu w Katowicach w rękach stron

Prezydent COP24: sukces szczytu w Katowicach w rękach stron
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Sukces szczytu w Katowicach jest w rękach stron; albo będzie to ich sukces, albo nasza wspólna porażka - powiedział w poniedziałek w Katowicach wiceminister środowiska i prezydent COP24 Michał Kurtyka.

  • Wciąż mamy parę kwestii, które mamy do sfinalizowania - z punktu widzenia problemów, które trzeba rozwiązać, ale ministrowie stopniowo wchodzą do działania - wskazał prezydent COP24.
  • Sukces Katowic jest w rękach stron. To proces, którego siłą sprawczą są strony. Rolą prezydencji jest, by było to przejrzyste i by każdego angażować. Oczywiście mamy na barkach odpowiedzialność, by wspierać strony w usuwaniu trudności - powiedział.
  • Katowice mają pewien depozyt w swoich rękach - wspólne dobro wypracowane w Paryżu. Rolą COP24 jest implementacja Porozumienia paryskiego i przyspieszenie go - podkreślił Michał Kurtyka.

Kurtyka, a także prezydenci dwóch wcześniejszych COP, Laurent Fabius z Francji oraz Manuel Pulgar Vidal z Peru, wystąpili na konferencji prasowej zorganizowanej na początku drugiego tygodnia obrad szczytu, podczas którego delegaci z całego świata pracują nad zasadami praktycznej realizacji Porozumienia paryskiego, czyli pierwszej globalnej umowy na rzecz klimatu.

Pierwszy tydzień szczytu koncentrował się na kwestiach technicznych, w drugim przewidziane są negocjacje polityczne z udziałem ministrów. Jak zapewnił Kurtyka, polska prezydencja jest "bardzo aktywna w ruchu do przodu z wieloma tematami".

"Wciąż mamy parę kwestii, które mamy do sfinalizowania - z punktu widzenia problemów, które trzeba rozwiązać, ale ministrowie stopniowo wchodzą do działania" - wskazał prezydent COP24. Podziękował w tym kontekście Fabiusowi i Pulgar Vidalowi za obecność "tego symbolicznego dnia"

"Sukces Katowic jest w rękach stron. To proces, którego siłą sprawczą są strony. Rolą prezydencji jest, by było to przejrzyste i by każdego angażować. Oczywiście mamy na barkach odpowiedzialność, by wspierać strony w usuwaniu trudności. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by wspomóc je tam, gdzie tego potrzebują, niemniej jest to w rękach stron i będzie to sukcesem stron, albo będzie to nasza wspólna porażka, jeśli nie zdołamy tego przeprowadzić" - mówił Kurtyka.

"To moje najgłębsze życzenie, abyśmy mogli mieć udane wyniki tego COP24" - zaznaczył.

Zgodził się z nim prezydent COP21, podczas którego podpisano Porozumienie paryskie Laurent Fabius. Jak zastrzegł, "sukces, na jaki liczymy, zależy przede wszystkim od woli politycznej". Podkreślił, że nie chodzi o krótkofalową wizję polityczną. "Prawdziwą rolą konferencji stron jest opracowanie wizji tego, co może i musi być zrównoważone i czym będzie zrównoważona i sprawiedliwa transformacja - przejście do nowego porządku" - mówił.

Jak zaznaczył, kolejne konferencje stron budowane są na ciągłości. "Katowice mają pewien depozyt w swoich rękach - wspólne dobro wypracowane w Paryżu. Rolą COP24 jest implementacja Porozumienia paryskiego i przyspieszenie go" - podkreślił. "Wszystko, co działo się od 2015 r. i Porozumienia paryskiego pokazuje, jak ważne ono było i jak ważne jest, aby co do litery trzymać się tego ducha paryskiego" - dodał.

Jak wyjaśniał Fabius, ducha tego można określić w trzech słowach: lepiej, szybciej i razem. "Lepiej, ponieważ rolą każdej konferencji stron jest pójście dalej, niż poprzedni COP. Szybciej dlatego, że wszystkie sprawozdania pokazują, że mimo iż Paryż jest świetną podstawą, musimy iść dalej - i to razem. Moje doświadczenie, znając trudności obecnego świata pokazuje, że musimy zebrać razem różnych ludzi - to jest sekret sukcesu COP20 w Limie i z pewnością konferencji w Paryżu" - uznał.

"Gdy mówię razem - mówię o liderach międzynarodowych, krajowych, lokalnych, ale również o prywatnych firmach, organizacjach pozarządowych, naukowcach. Wszyscy muszą być na pokładzie i właśnie ten duch przyświeca pracom pana Michała Kurtyki" - ocenił.

Fabius zaznaczył też, że na początku drugiego tygodnia każdego szczytu klimatycznego nie wiadomo, jaki będzie ostateczny wynik; decydujący jest właśnie drugi tydzień. "Świat potrzebuje COP24 zakończonego sukcesem. Musimy wdrożyć: rulebook, finanse, łagodzenie, adaptację, NDC (Nationally Determined Contribution - wkłady krajowe - red.)" - wymieniał Fabius.

Za dwa zagrożenia uznał, że albo porozumienie nie zostanie uzgodnione, albo że nie będzie ono "wystarczające". "Chcemy, by było jak najambitniejsze, bo świat tego potrzebuje" - podkreślił.

Prezydent szczytu klimatycznego COP20 w Limie w 2014 r., na którym wypracowano podstawy do podpisania rok później Porozumienia paryskiego, Manuel Pulgar Vidal diagnozował z kolei, że "dobry COP" zależy od czynników: "ile zaufania jesteśmy w stanie zbudować, czy jesteśmy w stanie utrzymać wspólne ambicje, ile dowiedzieliśmy się z przeszłości z procesów COP oraz ile włoży w prace nad konferencją prezydencja".

"Tutaj pan Michał Kurtyka robi wszystko, abyśmy osiągnęli sukces" - ocenił. "Jestem pewien, że ze wsparciem polskiej prezydencji strony opracują dobre wyniki, które pozwolą realizować nam naszą agendę - w tych ramach powinny wyłonić się następnie deklaracje krajowe" - dodał.

"Pamiętajmy, że chcemy trzymać się naszego celu 1,5 stopnia" - zaznaczył Pulgar Vidal, nawiązując do październikowego raportu IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change), według którego wzrost średniej globalnej temperatury już o 1,5 stopnia do końca wieku będzie miał znacznie poważniejsze skutki, iż wcześniej sądzono.

"Drugi element związany jest z ambicjami. Mam nadzieję, że będziemy mieć coś, co można by nazwać pakietem ambicji COP24" - wskazał wymieniając jako jego elementy: wyciągnięcie wniosków z rekomendacji IPCC, wypracowanie krajowych zobowiązań do 2020 r., rozpoczęcie przez państwa przygotowań do ich realizacji i przygotowanie odpowiednich sprawozdań z efektów na COP26.

"Uważam również, że +pakiet ambicji COP24+ powinien uwzględniać również perspektywę 2050 r. W wielu krajach rozpoczęto już to i chcemy zachęcać kraje, aby opracowywały swoją wizję dwufalowo: to najlepszy sposób, by długofalowo zagwarantować realizację Porozumienia paryskiego" - ocenił.

"Początek drugiego tygodnia nie jest może najbardziej dramatyczny, ale to czas pewien wyzwań. Jestem pewien, że z zaangażowaniem pana Michała Kurtyki COP24 przyjmie ten +pakiet wysokich ambicji+ i do 2020 r. wiele się wydarzy: będziemy mieli zdeterminowane zobowiązania krajowe, ale też ramy po 2020 r. czy przegląd celów krajowych" - zaznaczył prezydent COP20.

Kurtyka zapowiedział w poniedziałek m.in. wtorkową dyskusję nt. tzw. "dialogu Talanoa", jak nazywana jest debata państw i partnerów pozarządowych na temat możliwości zwiększenia skuteczności wdrażanych polityk i działań w zakresie ochrony klimat. Prezydent COP24 ocenił, że "strony będą musiały zmierzyć swoje zaangażowanie i zmierzyć odległość między tym, co aktualnie jest na stole i co jest potrzebne". Jak dodał, najważniejszym punktem odniesienia będzie ostatni raport IPCC.

Kurtyka parokrotnie w poniedziałek dziękował b. prezydentom COP (prócz Fabiusa i Pulgar Vidala we wtorek do Katowic mają dotrzeć też Frank Bainimarama z Fidżi i Salaheddine Mezuar z Maroka) za wsparcie polskiej prezydencji. Jak zapewnił, chce ona dążyć do "kontynuacji" działań wypracowanych na wcześniejszych szczytach.

Fabius, Bainimarama, Salaheddine i Pulgar Vidal byli współsygnatariuszami apelu poprzednich prezydentów COP, który towarzyszył rozpoczęciu COP24. B. prezydenci COP wezwali do przyjęcia w Katowicach ambitnych decyzji, gwarantujących efektywne wdrożenie Porozumienia paryskiego. Zwrócili się do wszystkich stron i uczestników szczytu o jednomyślność w kwestii zwiększenia ambicji.

Zaapelowali m.in. o ogłoszenie do 2020 r. długoterminowej strategii wobec emisji gazów cieplarnianych, wskazując jednocześnie, że sprawiedliwa transformacja i tworzenie wokół niej nowych miejsc pracy ma zasadnicze znaczenie dla dalszego przyjaznego dla środowiska rozwoju. Sygnatariusze wskazali też na znaczenie zapewnienia odpowiedniego finansowania tych procesów.

Konferencja w Katowicach ma trwać do 14 grudnia. Podczas szczytu ma zostać przyjęta mapa drogowa realizacji Porozumienia paryskiego, czyli pierwszej w pełni globalnej umowy na rzecz klimatu.

W 2015 r. w Paryżu państwa zobowiązały się, że podejmą działania na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie dwóch stopni Celsjusza - a w razie możliwości o 1,5 stopnia Celsjusza - powyżej średniej temperatur sprzed rewolucji przemysłowej.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prezydent COP24: sukces szczytu w Katowicach w rękach stron

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!